Opinie i wydarzenia

Immunitet Marcina Romanowskiego uchylony

Wiceminister za rządów PiS, Marcin Romanowski, traci immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. W głosowaniu wzięło udział 111 delegatów – za odebraniem immunitetu było 85, przeciw 23, 3 wstrzymało się od głosu. Wcześniej odbyła się debata. - Zgromadzenie nie może przeszkadzać w działaniach organów śledczych - mówiła sprawozdawczyni Komisji Regulaminowej Heike Engelhardt. - Pan Romanowski ma do czynienia z zarzutami karnymi w kraju. W związku z tym Rada Europy i immunitet nie powinny chronić go przed sprawiedliwym sądem. Parlament krajowy już uchylił mu immunitet w lipcu tego roku - przypominał Ryszard Petru. W obronie  Romanowskiego stawał Paweł Jabłoński. - Każdy oskarżony o przestępstwo karne, nawet najpoważniejsze, powinien mieć minimalne prawo na przygotowanie swojej linii obrony. Czy Marcin Romanowski miał takie prawo? - pytał Jabłoński. Na jego słowa odpowiedziała Magdalena Biejat. - Koledzy pana Romanowskiego próbują przekonać, że nie może on liczyć na sprawiedliwy proces. Nie jest to prawdą. Polski sąd uszanował immunitet tego Zgromadzenia, dlatego właśnie prowadzimy tę debatę - stwierdziła Biejat. Agnieszka Pomaska dodała, że Romanowski był zarejestrowany na tę sesję, jednak się nie pojawił. - Nikt z nas nie był poinformowany, że wyjeżdża. Głęboko wierzymy, że wszyscy w polskim parlamencie mają prawo do obrony. Ubolewam, że kiedy komisja obradowała, pan Romanowski zaczął obrażać jej członków - powiedziała Pomaska.