Opinie i wydarzenia
Szef MON: koszt operacji "Feniks" oszacowaliśmy na 175 milionów złotych
W ramach operacji "Feniks" wojsko przez najbliższe miesiące będzie pomagało w odbudowie na terenach zniszczonych przez powódź. Szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przekazał, że chodzi także o zabezpieczenie wałów, które są "bardzo zmęczone i przesiąknięte". - Cały czas zaangażowana jest ogromna liczba żołnierzy na terenie województw dolnośląskiego, opolskiego, lubuskiego i zachodniopomorskiego. Jedne zmagają się ze skutkami, drugie przygotowują się na falę - wyjaśnił. Przekazał, że "do operacji wydzieliliśmy ponad 25 tysięcy żołnierzy". - Główna siła to są żołnierze wojsk operacyjnych, ponadto mamy ponad 4 tys. żołnierzy WOT oraz 500 funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej - dodał. Jak zaznaczył Kosiniak-Kamysz, aktualnie trwa szacowanie skali zniszczeń. - Wojska inżynieryjne pracują nad ocenieniem, gdzie należy odbudować mosty czy drogi. (...) Na terenach dotkniętych powodzią wojsko będzie przebywać tak długo, jak to tylko będzie konieczne. Pan generał Kukuła w swoim rozkazie dotyczącym operacji określił czas jej trwania do końca tego roku, do 31 grudnia - kontynuował. - Koszt operacji oszacowaliśmy na około 175 milionów złotych przez te najbliższe tygodnie. Jeśli będzie trzeba zwiększyć te środki z budżetu MON, to je zwiększymy - powiedział.