Opinie i wydarzenia
Tim Walz: wszyscy jesteśmy tu dziś z jednego pięknego, prostego powodu: kochamy ten kraj
Podczas trzeciego dnia konwencji Partii Demokratycznej na scenie pojawił się Tim Walz - kandydat na wiceprezydenta Partii Demokratycznej. Powitał go tłum skandujących zwolenników z tabliczkami "Trener Walz", a na scenę wyszła cała dawna drużyna futbolu amerykańskiego, którą trenował. Pokazano też film o jego dzieciństwie, którego narratorem była jego żona. Swoją wypowiedź Walz rozpoczął od podziękowania Kamali Harris "za okazane zaufanie i zaproszenie do wzięcia udziału w tej niesamowitej kampanii". Dziękował również prezydentowi Joe Bidenowi. - To największy zaszczyt w moim życiu. (...) Wszyscy jesteśmy tu dziś z jednego pięknego, prostego powodu: kochamy ten kraj - powiedział. Walz podkreślił, że chce dać Amerykanom swobodę "tworzenia lepszego życia dla siebie i osób, które kochają" oraz "podejmowania własnych decyzji dotyczących opieki zdrowotnej". Zaznaczył, że ludzie nie powinni martwić się o to, że ich dzieci zostaną "zastrzelone na szkolnych korytarzach". Zakończył swoje przemówienie metaforą piłkarską, nawiązując do czasów, gdy był trenerem. - W życiu nie wygłosiłem zbyt wielu tak wielkich przemówień, ale wygłosiłem wiele przemówień motywacyjnych, więc pozwólcie mi tym zakończyć, drużyno - mówił, gdy tłum skandował "trenerze".