Opinie i wydarzenia
Kosiniak-Kamysz: PSL nie był, nie jest i nie będzie niczyim wasalem
Fundamentalną wartością, dla której jestem w PSL, jest wolność - wolność naszych poglądów, wolność naszego głosowania w sprawach, które stanowią o najbardziej wrażliwych tematach, dotyczących nas samych, jest wolność gospodarcza, która zawsze leżała u źródeł ruchu ludowego - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz podczas Rady Naczelnej PSL. Podkreślił, że walka o wolność trwa także obecnie. - Ta walka o naszą wolność trwa na Ukrainie (...) w działaniach na rzecz poprawy bezpieczeństwa naszej ojczyzny - w ujęciu militarnym, ale także w ujęciu sojuszy, które tworzymy, czy Unii Europejskiej, czy NATO. Ta walka o wolność trwa w każdym wymiarze, w którym przychodzi nam funkcjonować. To jest rzecz kluczowa, dla której jesteśmy w polityce – stwierdził prezes PSL. Dodał, że ostatnie tygodnie dobitnie pokazują, "jak bardzo potrzebna jest partia, dla której wolność jest podstawowym zadaniem". Mówił, że bez PSL nie byłoby większości w Sejmie i koalicji 15 października. - To my zdecydowaliśmy, że po raz kolejny premierem jest Donald Tusk. Stworzyliśmy koalicję, bo taka była wola wyborców, w którą zawsze się wsłuchujemy, ale podjęliśmy tę decyzję świadomie. To nie znaczy, że nie mamy swojego zdania. PSL nie był, nie jest i nie będzie niczyim wasalem - powiedział Kosiniak Kamysz. - Nie jesteśmy od tego, żeby się każdemu podobać - dodał. Rozumiem, że każda partia tworząca naszą koalicję ma prawo do swoich poglądów. My będziemy tego bronić jako ci, którzy są odpowiedzialni za wolność. Ale każda partia tworząca naszą koalicję, tak jak każdy człowiek mieszkający w naszym kraju, ma prawo do szacunku wobec swoich poglądów. Ma prawo do szacunku wobec swoich przekonań, do swoich myśli, światopoglądów, do tego, jak postrzega rzeczywistość. Ma prawo do tego, bo to nam gwarantuje konstytucja, to gwarantują nasze dobre zwyczaje i obyczaje. I my to mówimy wprost tym, z którymi się nie zgadzamy w niektórych kwestiach, czy z naszego obozu, czy ze strony naszych oponentów politycznych, ze strony opozycji - mówił dalej lider ludowców.