Opinie i wydarzenia
Szef MON: państwo polskie złapie mordercę naszego żołnierza. Będą też zmiany w prawie
Rzeczpospolita uczyni wszystko i nie spocznie, dopóki bandyta, który w bestialski sposób zaatakował ze skutkiem śmiertelnym polskiego żołnierza, nie zostanie schwytany. W ten proces zaangażowane są wszystkie służby państwa, wszyscy ci, którzy są do tego działania dedykowani - żołnierze i funkcjonariusze Wojska Polskiego, policji, służb specjalnych, straży granicznej - przekazał minister obrony narodowej. Odnosząc się do bezpieczeństwa na granicy polsko-białoruskiej, Władysław Kosniak-Kamysz powiedział, że "w kilku wektorach prowadzone są prace od początku roku - w działaniach operacyjnych, logistycznych, indywidualnego wyposażenia żołnierza oraz w działaniach szkoleniowych". - O 40 procent zwiększyły się szkolenia w polskim wojsku. Każdego dnia około 60 tysięcy żołnierzy ćwiczy na poligonach, ale co ważne, od 1 stycznia wdrożyliśmy nowy program strzelań z broni strzeleckiej, w którym jest rozszerzenie zakresu szkoleń z zasad użycia broni - wyjaśnił. Poinformował, że od 1 sierpnia wejdzie w życie także operacja "Bezpieczne Podlasie". Ponadto szef MON wskazał także, że ulegnie zmianie ustawa o Żandarmerii Wojskowej, w której doprecyzowane będzie zasadności użycia kajdanek. - Powstanie biuro pomocy prawnej, którego też nigdy w historii Polski nie było dla żołnierzy Wojska Polskiego i dla funkcjonariuszy strzegących polskiej granicy - Straży Granicznej, czy policji - kontynuował. Wiceszef MON Cezary Tomczyk podkreślił, że "żołnierz zawsze musi wiedzieć, że po jego stronie stoi państwo i że ma odpowiednią pomoc prawną". - Nie będzie litości dla ludzi, którzy atakują polskich żołnierzy. (...) Chcemy, żeby te zmiany w prawie były uchwalone przez aklamację w parlamencie szybko. To kwestia bezpieczeństwa żołnierzy - dodał. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła na konferencji prasowej zaznaczył, że dane wywiadowcze potwierdzają, że presja ze strony Białorusi i Rosji zostanie utrzymana.