Opinie i wydarzenia
Rusza komisja ds. wpływów rosyjskich. "Za dwa miesiące pierwszy raport"
Premier Donald Tusk na konferencji poinformował, że komisja do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich rozpocznie prace jeszcze w środę. - Bardzo nam zależy na tym, żeby to była komisja wolna od jakichkolwiek pokus, intencji politycznych, czy partyjnych. Żeby przyniosła nam rzetelną wiedzę o tym, jak wyglądały w przeszłości i jak dzisiaj wyglądają realne zagrożenia ze strony Rosji i Białorusi. Umówiliśmy się, że ta komisja będzie pracowała szybko - wyjaśnił. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar przekazał, że skład komisji skomponowany jest taki, by "reprezentował różne środowiska i aby zapewnić maksymalnie pełne spojrzenie na wpływy rosyjskie i białoruskie". Przekazał, że resort sprawiedliwości "zapewni komisji wsparcie merytoryczne, między innymi prokuratorów w stanie spoczynku". Na czele komisji do spraw badania wpływów rosyjskich stanie szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego generał Jarosław Stróżyk. Na konferencji prasowej przekazał, że w komisji zasiądzie 12 osób, w tym nominowane przez premiera prof. Irena Lipowicz i dr Dominika Kasprowicz. Pierwszy raport ma powstać w ciągu dwóch miesięcy.
Ponadto premier wskazał, że prezesi największych firm informatycznych działających też w sferze sztucznej inteligencji ostrzegają, że dla Rosji i Białorusi "Polska jest tym teatrem najważniejszym, nie tylko ze względu na geografię".