Opinie i wydarzenia

"Sprawa wyborów nie była wtedy najważniejsza". Szumowski przed komisją ds. wyborów kopertowych

Sytuacja koronawirusa była sytuacją wyjątkową - powiedział przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych Łukasz Szumowski. Były minister zdrowia podkreślił, że dla niego "sprawa wyborów nie była wtedy najważniejsza". - Najważniejsze było funkcjonowanie systemu zdrowia, budowanie szpitali jednoimiennych - dodał. Zeznał, że nie był przeciwny wyborom, lecz "wyrażał obawy" wobec gromadzenia się ludzi w lokalach wyborczych. - Nie rekomendowałem przeprowadzenia wyborów 10 maja. Rekomendowałem przesunięcie wyborów prezydenckich o dwa lata - mówił były minister. W trakcie zeznań wyraził stanowisko, iż "nie było jednoznacznie stwierdzone, że istnieje zależność między wzrostem zachorowalności a wyborami korespondencyjnymi w innych częściach świata". - Nie było żadnych dowodów, żeby wybory kopertowe wpływały na śmiertelność. Analizowaliśmy, ile wirus żyje na papierze, na plastiku, na powierzchni płaskiej - powiedział Szumowski. - Wybory korespondencyjne ewidentnie są formą bezpieczniejszą od personalnych - mówił także były minister.