Opinie i wydarzenia

Glapiński: rozpoczął się gwałtowny ruch w dół z inflacyjnego płaskowyżu

Rada Polityki Pieniężnej postanowiła siódmy miesiąc z rzędu utrzymać stopy procentowe bez zmian. Do tej decyzji odniósł się podczas konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. - Jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani, że realizuje się marcowa projekcja i rozpoczął się gwałtowny ruch w dół z inflacyjnego płaskowyżu - oznajmił Glapiński. Oświadczył jednocześnie, że cykl podwyżek nie został jeszcze zakończony. - Jesteśmy przygotowani na każdą sytuację. Z posiedzenia na posiedzenie patrzymy, jaka jest sytuacja i reagujemy. Zakładam optymistycznie, że dalej wszystko będzie się działo tak, jak jest w naszej projekcji, że nie nastąpi żadne nieprzewidziane wydarzenie, które nas zmusi do interwencji - powiedział prezes NBP. Ocenił, że szczyt inflacji nastąpił w lutym. Stwierdził, że "inflacja pozostaje szczególnie dotkliwa w naszym regionie Europy". - Nie ma sensu porównywania naszej inflacji z inflacją w krajach wielokrotnie bogatszych - dodał Glapiński. Stwierdził jednocześnie, że siła nabywcza polskich rodzin jest wyższy, niż przed pandemią, a NBP prognozuje, że wkrótce nastąpi wzrost płac realnych o 30 proc. - Wzrośnie dobrobyt - podsumował Glapiński. Zaznaczył też, że jego zdaniem "Euro nie jest żadnym panaceum na inflację". - Posiadanie własnej waluty trudno przecenić. Własna waluta daje nam potężny dopalacz wzrostu gospodarczego. Ci, którzy nam radzą przyjąć euro, radzą nam źle - ocenił prezes NBP. Według Glapińskiego w Polsce w ciągu najbliższej dekady "osiągniemy obecny poziom życia we Francji i Wielkiej Brytanii". Prezes NBP odniósł się również do sprawy pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, które wciąż nie trafiły do Polski. Zdaniem Glapińskiego "wpływ KPO na gospodarkę jest ograniczony, nie tak wielki, jak się wydaje". Zaznaczył jednak, że te pieniądze się Polsce należą. - Traktuje się nas nieuczciwie. Nie tak, jak trzeba - stwierdził. Mówił także o kwestii swojego wynagrodzenia. Jak wynika z danych opublikowanych przez NBP, łączne zarobki Glapińskiego jako prezesa NBP wyniosły w 2022 roku 1 milion 317 tysięcy złotych brutto. - Moje wynagrodzenie to kilkanaście procent wynagrodzenia przeciętnego prezesów największych banków w Polsce. Niech się przestaną ekscytować niektórzy politycy, bo są one regulowane ustawami, które sami przegłosowali - powiedział Glapiński.