Opinie i wydarzenia
Glapiński o inflacji: oddech ulgi może nastąpić w marcu
Podczas konferencji prasowej szef banku centralnego Adam Glapiński stwierdził, że w najbliższych miesiącach inflacja najprawdopodobniej pozostanie nadal wysoka, a na początku przyszłego roku może jeszcze nieco wzrosnąć, co będzie wynikało z zapowiadanych zmian w tarczy antyinflacyjnej. - Zgodnie z naszą projekcją, od II kwartału przyszłego roku, inflacja będzie się wyraźnie obniżać - poinformował. Przypomniał, że w przyszły poniedziałek Narodowy Bank Polski opublikuje projekcję inflacji. Według Glapińskiego "wszystkie prognozy, w tym nasza projekcja wskazują, że dalsze spowolnienie aktywności polskiej gospodarki w kolejnych kwartałach jest pewne i bardzo znaczące". Dodał, że będzie to powodowało "bardzo silne ograniczenie krajowej presji popytowej, która będzie oddziaływała bardzo silnie dezinflacyjnie". Prezes NBP zaznaczył, że jednocześnie w krótkim okresie "inflacja będzie jeszcze podbijana przez wtórne efekty wzrostu kosztów, kolejne fale tego źródła wzrostu cen". Zaznaczył, że chodzi głownie o koszty energii, a także sygnalizowane zmiany w tarczy antyinflacyjnej rządu. - Ta tarcza ulegnie znacznemu ograniczeniu. Szacujemy wstępnie, że być może obejmie ok. 50 procent siły oddziaływania tarczy do tej pory - wskazał. W jego ocenie "obecny poziom stóp jest właściwy". Jednocześnie Adam Glapiński podkreślił, że RPP nie zakończyła cyklu podwyżek stóp procentowych w Polsce. Jak tłumaczył, "jeśli kolejne kwartały i lata potwierdzą projekcję, (...), wtedy ta pauza będzie się przedłużać". - Jeśli rzeczywistość będzie wskazywała na inny rozwój sytuacji, niż to jest w projekcji, wtedy decyzje Rady Polityki Pieniężnej mogą być inne - dodał Glapiński. W jego ocenie inflacja osiągnie swój szczyt w styczniu lub lutym 2023 r. i od marca będzie spadać. - Z naszych analiz wynika, że nie zostanie przekroczony poziom 20 procent., ale 19 procent. już tak. W ostatnim kwartale osiągnie ok. 8 procent - powiedział szef NBP.