Opinie i wydarzenia
Rzecznik rządu: nie ma podstaw, żeby Polska miała mieć blokowane środki unijne
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oddalił w środę skargi polskiego i węgierskiego rządu przeciwko nowemu mechanizmowi łączącemu fundusze europejskie z poszanowaniem praworządności. - Jeśli przepisy prawa, które zostały przyjęte przez Radę UE byłyby rzetelnie przestrzegane i realizowane, to uważamy, że nie ma podstaw prawnych do tego, żeby Polska miała mieć blokowane środki unijne - podkreślił w środę rzecznik rządu Piotr Mueller. Zwrócił uwagę podczas briefingu, że weryfikacją i kontrolą tego, czy środki unijne są wydatkowane zgodnie z prawem zajmuje się OLAF. W tym kontekście wskazał, że jest kilka krajów UE, które "wypadają dużo gorzej niż Polska, jeżeli chodzi o przestrzeganie zasad, które sprawdzają i weryfikują instytucje unijne". - To są takie kraje jak Grecja, Chorwacja, Słowenia, Portugalia, Włochy, Niemcy, Słowacja, Rumunia, Bułgaria czy Węgry. To są kraje Unii Europejskiej, które w ramach kontroli, które realizuje OLAF wskazywane są jako te kraje, które wypadają gorzej w zakresie prawidłowości wydatkowania środków unijnych - mówił. Jak dodał, jeżeli ktokolwiek chciałby stawiać zarzuty Polsce w zakresie nieprawidłowego wydatkowania środków unijnych, to "te kraje są w pierwszej kolejności, żeby ewentualnie takie zarzuty postawić".