Kawa na ławę
Katarzyna Lubnauer, Joanna Scheuring-Wielgus, Marcin Horała, Marek Sawicki, Przemysław Wipler, Andrzej Zybertowicz
Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową, ale skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Czy to trzeba rozumieć tak, że dopóki Kamiński i Wąsik nie wrócą do Sejmu, prezydent każdą ustawę, która trafi na jego biurko, będzie wysyłał do TK? - Tak, chyba że Trybunał Konstytucyjny zajmie w tej sprawie stanowisko - odpowiedział w "Kawie na ławę" w TVN24 Andrzej Zybertowicz (Kancelaria Prezydenta). Jak dodał, "tak długo, jak panowie nie będą mogli korzystać ze swoich mandatów, prezydent z klucza każdą ustawę będzie kierował w trybie następczym do TK". Marek Sawicki (PSL) wspomniał, że "ład konstytucyjny naruszono po raz pierwszy, kiedy prezydent zaprzysiągł w nocy dublerów". Według Katarzyny Lubnauer (KO) Andrzej Duda "się zakiwał". - Jeśli prezydent ma amnezję na to, co się działo przez ostatnie osiem lat i będzie wszystko wysyłał do TK, to nie działa w interesie państwa - mówiła. Marcin Horała (PiS) pytany, co będzie, jeśli na miejsca Kamińskiego i Wąsika zostaną zaprzysiężeni kolejni posłowie, odparł, że "jeżeli ktoś miał wątpliwość, to wypowiedział się o tym Trybunał Konstytucyjny", a "to, co mieliśmy potem do czynienia, to jest łamanie prawa". Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica) uznała, że "prezydent przez ostatnie osiem lat zmienia decyzje z dnia na dzień, szamota się i jest niepoważnym politykiem". Przemysław Wipler (Konfederacja) natomiast powiedział, że "wierzy w trójpodział władz - jednym z elementów jej autonomii jest to, że władza ustawodawcza nie mówi, co ma orzec TK".
Program z udogodnieniami dla osób z niepełnosprawnościami słuchu [JM].