Fakty po Faktach

Sławomir Nitras, Marek Borowski

Tak, oczywiście, ja mam problem. W ogóle tego nie ukrywam. To jest problem związany z umowami koalicyjnymi, tak to się ułożyło. W rządzie jest parytet. Apeluję do pana Szymona Hołowni i czekam na poważną propozycję, bo to oni mają wakujące miejsce w ministerstwie - powiedział Sławomir Nitras, tłumacząc brak kobiet w kierownictwie resortu sportu. Podkreślał jednak, że departamentami w ministerstwie w większości rządzą kobiety. Dopytywany o to, co dzieje się ustawą o sporcie, powiedział, że "wie tylko tyle, że przepisy powinny były wejść w życie 1 stycznia". - Wspiera je całe środowisko sportowe z wyjątkiem pana Piesiewicza. Nawet Polski Związek Piłki Nożnej, pan prezes Kulesza, na Gali Mistrzów Sportu zapewnił mnie, że oni byli gotowi na wejście w życie tej ustawy, mieli swój pomysł na to, jak sobie z nią poradzić, mimo że mają problem z kobietami w PZPN, ale no lekcję muszą odrobić - powiedział Nitras, dodając, że oprócz szefa PKOl, przeciwny zmianom jest też prezydent Andrzej Duda. - To wygląda trochę na transakcję wiązaną. Z jednej strony prezydent wetuje ustawę, bo to jest de facto weto, to odesłanie do Trybunału, to się niczym nie różni w skutkach od weta, a z drugiej strony panowie w PKOlu rekomendują pana prezydenta Dudę jako polskiego przedstawiciela w MKOl - mówił szef resortu. Dodał, że "dzieje się to kosztem zawodników i zawodniczek", a działalność Andrzeja Dudy nazwał "szkodliwą".

 

W drugiej części "Faktów po Faktach" senator Marek Borowski komentował sprawę decyzji Państwowej Komisji Wyborczej i subwencji dla PiS. - To nie jest problem ekonomiczny, tylko czysto polityczny - powiedział były minister finansów. Według niego PKW zrobiła "unik, fikołka prawnego". - Tu nie ma decyzji dobrej. Są złe i jeszcze gorsze - podsumował Borowski.