Fakty po Faktach
dr hab. Agnieszka Legucka, gen. bryg. WP prof. Stanisław Koziej, Lesia Vakuliuk, dr Ewa Woydyłło-Osiatyńska
O sytuacji na ukraińskim froncie mówili w niedzielnym wydaniu "Faktów po Faktach" goście Diany Rudnik. - Ukraina jest w trudnej sytuacji, można porównać ją do sytuacji powodziowej - rosyjska rzeka wzbiera wały przeciwpowodziowe Ukrainy, Ukraińcy je umacniają, ale one przeciekają. Oddziaływanie na opinię publiczną we wszystkich trzech podmiotach tego wielkiego konfliktu - Rosja, Ukraina i Zachód trwa cały czas - ocenił gen. bryg. WP prof. Stanisław Koziej (były szef BBN, były wiceszef MON). Dr hab. Agnieszka Legucka (analityczka ds. Rosji Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych) powiedziała, że 2024 rok "jest momentem, w którym elita polityczna - przede wszystkim Władimir Putin, bierze i będzie brał odwet na Ukrainie, korzystając z tego, że na Zachodzie jest coraz mniej chęci do tego, żeby wysyłać broń". Lesia Vakuliuk (ukraińska dziennikarka, telewizja Espresso), która mimo rosyjskiej napaści na swój kraj, została w Ukrainie, na antenie TVN24 mówiła, że dopóki może mieszkać w obwodzie lwowskim, który jest z dala od linii frontu, i dopóki może robić coś dla swojego kraju, to nie zamierza przeprowadzać się na Zachód. Wskazała, że podczas porannego programu, który prowadzi, nie opowiada o pogodzie, lecz o tym, co wydarzyło się w nocy. - Bardzo ciężko oglądać z rana wiadomości, boję się, że gdzieś będą potrąceni ludzie, że będą zniszczone domy i życia. (...) Nie mówimy o tym, co po wojnie, mówimy o tym, jak przeżyć - dodała.
Na koniec "Faktów po Faktach" dr Ewa Woydyłło-Osiatyńska (psycholożka, terapeutka uzależnień) opowiedziała o lęku społeczeństwa przed wojną. - Nawet pojawienie się tego wątku w myślach, przeżyciach ludzi, jest naturalne. Gorsze byłoby całkowite zamknięcie oczu - oceniła.