Fakty po Faktach

Leszek Miller, dr Piotr Łukasiewicz, Robert Pszczel

Czy opozycja jest gotowa na kampanię wyborczą? O to między innymi Anita Werner pytała swojego gościa w "Faktach po Faktach" w TVN24. - Nie jest gotowa i to niekoniecznie w sensie programowym. Nie została podjęta decyzja strategiczna, w jakim charakterze opozycja powinna udać się do wyborów - stwierdził Leszek Miller, poseł do Parlamentu Europejskiego, były prezes Rady Ministrów. Powiedział, że on sam jest zwolennikiem jednej listy dla całej opozycji, która "gwarantuje pokonanie PiS". Były premier zaznaczył, że kompletowanie listy złożonej z kilku struktur jest o wiele trudniejsze, niż kompletowanie listy złożonej tylko z jednej formacji. - To jest droga przez mękę i być może przywódcy niektórych ugrupowań się tego boją - dodał. Leszek Miller wypowiedział się również na temat Ursuli von der Leyen, która ma przyjechać do Polski drugiego czerwca. Podkreślił, że "nie zostały spełnione żadne warunki, które by predestynowały panią von der Leyen do takiego zachowania". - Odnoszę wrażenie, że jest nastrój w Komisji Europejskiej, swego rodzaju desperacja, żeby załatwić sprawy z Polską i mieć spokój - powiedział Leszek Miller.

 

Następnie w programie goście Anity Werner wypowiadali się na temat sytuacji na froncie w Donbasie. - Rosjanie faktycznie zreorganizowali swoje uderzenie. Jest to nie tyle bardziej przemyślane, co w klasycznym stylu nawały ogniowej rzucili zmasowane siły artyleryjskie - mówił dr Piotr Łukasiewicz, były ambasador w Afganistanie. W jego przekonaniu sprawia to, że Ukraińcy muszą to albo wytrzymać, albo odpowiedzieć własną bronią. - Stąd te wypowiadane na jednym wydechu przez prezydenta Zełenskiego oczekiwania o dostarczenie artylerii rakietowej dalekiego zasięgu - zwrócił uwagę dr Piotr Łukasiewicz. Robert Pszczel, były szef biura informacji NATO w Polsce był pytany również, czy nowa broń pozwoli przeważyć szalę wojny w Ukrainie. - Sprzęt jest absolutnie niezbędny i robi różnicę na polu walki - stwierdził dyplomata. Uważa, że "im więcej tego sprzętu będą mieli Ukraińcy, który jest tak samo dobry, albo lepszy od rosyjskiego, tym większe szanse będą mieli".