"Wydaje się, że ukraińskie społeczeństwo trochę do wojny przywykło"

Wydaje się, że ukraińskie społeczeństwo trochę do wojny przywykło – mówił w rozmowie "Faktów o świecie" współpracownik "Gazety Wyborczej" na Ukrainie Piotr Andrusieczko. - W ostatnich latach można było żyć na Ukrainie i odwracać wzrok od tego, co się dzieje na wschodzie – dodał. Goście Jacka Stawiskiego rozmawiali o napiętej sytuacji na granicy rosyjsko-ukraińskiej oraz o tym, jakie panują nastroje pośród obywateli Ukrainy. - Obecnie konflikt i napięcie centruje społeczeństwo ukraińskie, które od roku 2014 staje się coraz bardziej jednolite – zauważył dr Kazimierz Wóycicki z Akademii Wschód. - To jest społeczeństwo, które chce walczyć i Kreml wie, że agresja związana byłaby z poważnymi stratami – mówił i dodał, że po wyborach prezydenckich w USA "widać, że Ukraina jest w centrum polityki amerykańskiej". - Ukraina czuje wsparcie Zachodu – dodał były ambasador RP w Kijowie Jan Piekło. Jednocześnie zwrócił uwagę na postawę Białorusi wobec konfliktu. - Łukaszenko jest w tej chwili zakładnikiem Putina i istnieje niebezpieczeństwo, że Ukraina może być zagrożona z jeszcze jednego frontu – ocenił.