Czarno na białym

"Wiza od pana C." – tak w Nigerii zdobywa się polską wizę

Określenie, które najlepiej oddaje tę sytuację to korupcja – tak mieszkająca od kilku lat w Polsce Nigeryjka opisuje system starania się w jej kraju o polską wizę. W rozmowie z reporterką "Czarno na białym" omawia sposób w jaki jej rodacy, chcący studiować w Polsce, zdobywają umożliwiający im to dokument. Zapewnia, że skorzystanie z oficjalnej drogi, czyli umówienie się przez stronę internetową z pracownikiem ambasady w Abudży, jest niemożliwe, bo nie ma terminów. Pozostaje więc szukanie pomocy u tzw. pośredników. – Mogę zapłacić panu A, który zna pana B, który zna pana C, który pracuje w ambasadzie - mówi rozmówczyni Małgorzaty Prochal i przyznaje, że w imieniu swojego znajomego zapłaciła pośrednikowi równowartość ok. 2500 złotych.

 

O komentarz poprosiliśmy Ambasadę RP w Abudży. W odpowiedzi otrzymaliśmy wiadomość, że konsul Stanisław Guliński nie jest upoważniony do udzielania informacji mediom i odesłał nas do MSZ. Biuro prasowe ministerstwa nie odpowiedziało na naszą prośbę.

12.10.2023
Długość: 10 min