Superwizjer. Podcast

"Język nienawiści zawsze kończy się grobami"

Społeczeństwa, nie tylko polskie, ale też europejskie, wiedzą coraz mniej o Zagładzie. To nie tylko moja opinia. Są na ten temat prowadzone badania naukowe na całym świecie - mówił Wojciech Szumowski - reżyser, dokumentalista, twórca filmu "Rozproszona zagłada", który dotyka tematu masowych egzekucji w czasie II wojny światowej na terenie Polski. Gość Jarosława Jabrzybka w programie "Superwizjer. Podcast" przyznał, że coraz trudniej jest odnajdywać miejsca, w których mordowano. - Świadków jest już bardzo mało. To są naprawdę już ostatnie chwile. My jesteśmy zobowiązani do tego, żeby przenosić w przyszłość pamięć tych, którzy byli tego świadkami. Nie wolno zapomnieć tych miejsc - powiedział Szumowski. Dodał, że jeżeli będziemy pamiętali o Holocauście, to będziemy też bardziej wrażliwi na sygnały, które zwiastują, że ta historia może się powtórzyć. - Holocaust zdarzył się jeden raz, ale nienawiść paliła się w ludzkich głowach już w latach 30. To się zaczęło od języka nienawiści, o którym teraz tak często rozmawiamy we współczesnej Polsce. Ten język nienawiści zawsze kończy się grobami - wyjaśnił Szumowski.