Audio: Tak jest
Michał Kamiński, Kamil Bortniczuk
Tym listem pan marszałek Ryszard Terlecki chciał udowodnić, jaka straszna jest Platforma Obywatelska. Niestety tym listem pan marszałek Terlecki udowodnił, jak niedaleko jest mu do Łukaszenki i jego widzenia świata - powiedział w "Tak jest" w TVN24 wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (KP-PSL). Odniósł się w ten sposób do listu wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego do Swiatłany Cichanouskiej. "Nie podejrzewam panią o złą wolę, domyślam się raczej braku odpowiedniej wiedzy" - pisał Terlecki w liście do liderki białoruskiej opozycji. List Terleckiego ma związek z falą krytyki pod adresem wicemarszałka, jaka się pojawiła po jego ubiegłotygodniowym wpisie na Twitterze. Stwierdził w nim, że "jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie". Zdaniem Kamila Bortniczuka, "cała sprawa związana z tweetem była błędem". - W polityce międzynarodowej, jeżeli reaguje się emocjonalnie, to najczęściej popełnia się błąd. Chłodna kalkulacja powinna cechować rozsądną politykę zagraniczną, a nie emocjonalne wystąpienia. Ten list, jak rozumiem, miał wytłumaczyć, jakie emocje kierowały marszałkiem Terleckim w momencie kiedy tego słynnego już tweeta popełnił - skomentował Bortniczuk.