Jakub Lewandowski, Jan Wróbel, Justyna Drath

Pan minister Czarnek zastosował odpowiednie dla niego, takie radzieckie metody spotkania. Spóźnił się 20 minut. Wywołał u mnie dość duży stres, bo weszło ze mną parunastu urzędników, którzy później opuścili pomieszczenie. To był raczej wykład ministra, niż jakakolwiek rozmowa - opowiadał w drugiej części programu "Tak jest" Jakub Lewandowski, przewodniczący Rady Dzieci i Młodzieży Rzeczpospolitej przy Ministerstwie Edukacji Narodowej. Został wezwany na spotkanie z ministrem edukacji po tym, jak w jednym z portali społecznościowych napisał, że jego zdaniem "Polska szkoła stała się szczujnią na indywidualizm i różnorodność". Zdaniem Justyny Drath, publicystki i nauczycielki języka polskiego, tego rodzaju posty mogą świadczyć o ogromnym rozgoryczeniu wśród uczniów, uczennic, nauczycieli i dyrektorów szkół, którzy na własnej skórze "odczuwają skutki legitymizowania nienawiści - wizji szkoły, która tak naprawdę nie znajduje miejsca na szacunek i akceptację wszelkich mniejszości". Ratunkiem dla uczniów mogą stać się nauczyciele. - Dla ucznia punktem odniesienia nie jest szkoła i minister. Jest nauczyciel, którego się ceni - podsumował Jan Wróbel, publicysta i nauczyciel historii.