Witold Zembaczyński, Marcin Porzucek

Przedwyborcze marsze KO i PiS. Który z nich może być większym sukcesem? Marcin Porzucek z PiS tłumaczył, że oprócz tego, że marsz jego ugrupowania związany będzie z historycznymi rocznicami, to będą na nim poruszane też kwestie współczesne, tj. nielegalna migracja, Zielony Ład, czy niespełnione obietnice KO. - My na pewno 12 kwietnia w Warszawie będziemy to podnosić. Myślę, że to będzie mobilizacja nie tylko sympatyków Prawa i Sprawiedliwości, ale wszystkich ludzi, którzy mają dobro Polski w sercu - ocenił Porzucek. - Gdyby nie to, że dziś Prima Aprilis, to bym uwierzył w to, co pan mówi - podsumował wypowiedź przedmówcy Witold Zembaczyński z KO. Jego zdaniem "PiS nie umie w marsze". - Rafał Trzaskowski pokazał, kto jest numerem jeden w tych wyborach, wbrew tej narracji, którą PiS próbuje uskuteczniać, i podjął słuszną decyzję, żeby ten marsz zrobić między pierwszą a drugą turą wyborów. To ma niesamowity walor spajający demokratyczny obóz przed drugą turą wyborów - ocenił Zembaczyński.