Roman Imielski, dr hab. Małgorzata Molęda-Zdziech

Przebywający w areszcie ksiądz Michał O. oskarża służby o tortury. W programie "Tak jest" w TVN24 Roman Imielski zwrócił uwagę, że to są takie tortury, "jakie politycy Suwerennej Polski przeforsowali za swoich rządów, bo to wtedy zaostrzono przepisy, jak traktować tymczasowo aresztowanych". - Z tych wyjaśnień, które złożyła prokuratura i Ministerstwo Sprawiedliwości, wynika, że zostali potraktowani tak, jak przewidują przepisy - tłumaczył zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej". Dr hab. Małgorzata Molęda-Zdziech zwróciła uwagę, że "to jest pewna strategia komunikacyjna PiS, bo już kilkukrotnie używano tego określenia". - Na pewno ta komunikacja jest nakierowana na ten najtwardszy elektorat, o którym mówimy, że to są bardziej wyznawcy, niż osoby kierujące się faktami - kontynuowała. Socjolożka podkreśliła, "żebyśmy nie ośmieszali tego problemu". - Z danych Biura Rzecznika Praw Obywatelskich mieliśmy do czynienia ze 111 udokumentowanymi przypadkami złego traktowania na granicy tortur i to trzeba też wyjaśnić - uzasadniała, przytaczając między innymi przypadek niesłusznego użycia paralizatora przez służby.