Andrzej Szejna, Marzena Okła-Drewnowicz

Kinga Gajewska, posłanka Koalicji Obywatelskiej, została siłą doprowadzona do radiowozu przez policjantów i do niego wciągnięta. - PiS nie ma nic wspólnego z prawem ani sprawiedliwością. Tu chodzi o to, żeby nas wszystkich zastraszyć - skomentowała w drugiej części programu "Tak jest" w TVN24 Marzena Okła-Drewnowicz (PO). Jak stwierdziła, rządzący "pokazują, że są nawet w stanie zatrzymać posłankę, która ma immunitet". Wskazała, że "dzisiaj wszystko przybiera na sile, to już jest walka w kampanii wyborczej" i według niej "będzie coraz gorzej i brutalniej". Andrzej Szejna (Nowa Lewica) podkreślił, że "tu mamy do czynienia z jasnym łamaniem artykułu 32. konstytucji". - Wszyscy jesteśmy równie wobec prawa, nikt nie może być dyskryminowany w życiu społecznym, politycznym, czy gospodarczym z jakiegokolwiek powodu - powiedział. Jak podkreślił, posłanka Gajewska "została nie tylko zdyskryminowana, ale potraktowana niezgodnie z prawem". Przypomniał między innymi sprawy, kiedy zaatakowano gazem posłanki Barbarę Nowacką, Magdalenę Biejat oraz kiedy Anna Maria Żukowska i Krzysztof Śmiszek bronili kobiet przed atakiem policji.