Audio: Rozmowa Piaseckiego
Marcin Przydacz
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Przydacz był gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24. Mówił między innymi o nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego i przygotowaniach PiS. Pytany, czy on sam "nie uległ pokusie", by wystartować do europarlamentu, odparł: - Nie, nie uległem takiej pokusie, nie było takich planów, nie chciałem. - Pół roku temu dostałem się do polskiego Sejmu, obiecywałem pracę w Sejmie, więc nie zabiegałem o to miejsce - dodał. Jak mówił, kierownictwo partii "miało taki pomysł, aby wysyłać po pierwsze tych, którzy już byli w europarlamencie, a po drugie polityków o troszkę dłuższym stażu w polityce krajowej". - Takie przyjęto założenie, ja to absolutnie szanuję, sam nie zabiegałem o to (o miejsce na liście - red.) - powiedział Przydacz. Jego zdaniem na listach PiS "jest sporo fajnych nazwisk". - 130 kandydatów Prawa i Sprawiedliwości będzie startowało, w tym najpewniej - tak ja to rozumiem - pan minister Maciej Wąsik i pan minister Mariusz Kamiński - dodał. Pytany, czy Kamiński i Wąsik to "fajne nazwiska", odparł: - To nie jest kwestia estetycznej oceny, to jest ta kwestia, o której mówiłem, czyli politycy, którzy mają dłuższy staż, większe doświadczenie.