Audio: Fakty po Faktach
dr Anna Materska-Sosnowska, prof. Antoni Dudek
W niedzielę w wielu miastach w Polsce i poza jej granicami, odbywały się prounijne manifestacje. To reakcja na czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że niektóre przepisy prawa UE są niezgodne z polską konstytucją. Największa demonstracja trwa na placu Zamkowym w Warszawie. Chwilę po godzinie 19, kiedy jeszcze trwała demonstracja, rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth-Lutyk przekazała, że na manifestacji na placu Zamkowym w Warszawie zebrało się pomiędzy 80 a 100 tysięcy osób. - Trudno sobie wyobrazić, że po tym, co się stało w czwartek, nie byłoby odzewu ze strony społeczeństwa. Nawet, jeżeli to było inspirowane przez lidera partyjnego, to taka demonstracja powinna być, bo trzeba było dać jasny sygnał, że jesteśmy w Unii – powiedziała w "Faktach po Faktach" dr Anna Materska-Sosnowska z UW. Profesor Antoni Dudek z UKSW zauważył, że obok Donalda Tuska na placu Zamkowym w Warszawie nie było przywódców kilku innych partii opozycyjnych, co pokazuje, że jednak nie potrafią się ze sobą porozumieć. Stwierdził, że gdyby lider PO potrafił organizować liderów partii w sposób jednolity, obok Tuska stanąłby Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia, który był największym nieobecnym.