Rafał Trzaskowski w Ełku
Rząd i pan prezydent kompletnie odkleili się od rzeczywistości. Bo ja widzę gniew, mówicie mi "mamy dość". Widzę ludzi, którzy zostali pozostawieni sami sobie. Jasno trzeba powiedzieć, że dzisiaj nie jest tak różowo, jak nam opowiadają rządzący. W związku z tym musimy skupić się na tym, żeby rządzącym patrzeć na ręce. Dlatego jest potrzebny silny prezydent – mówił w sobotę podczas spotkania z mieszkańcami Ełku (Warmińsko-Mazurskie) Rafał Trzaskowski, kandydat KO na prezydenta, dodając, że "silny prezydent to jest ktoś, kto szanuje swój podpis". - Od samego początku mówiłem, że nie będę prezydentem opozycji totalnej. Jestem gotowy na współpracę – tłumaczył. I dodawał: - PiS obiecywał nam silne państwo, a to państwo dramatycznie osłabił.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej odniósł się również do słów ubiegającego się o reelekcję prezydenta. Na spotkaniu z mieszkańcami Grajewa (Podlaskie) Andrzej Duda mówił, że jako poseł Trzaskowski zagłosował przeciw ustawie obniżającej wiek emerytalny. - W 2012 roku nigdy nie głosowałem za podwyższeniem wieku emerytalnego. Rzeczywiście, cztery lata temu (w 2016 roku - red.) było głosowanie nad obniżeniem wieku emerytalnego i wtedy zagłosowałem przeciw. Powiem jedno: umiem wyciągać wnioski i słuchać obywateli. Jeżeli ktoś chce mnie dziś z tego rozliczać, to w takim razie muszę się zapytać: czy telewizja publiczna i wszyscy inni będą rozliczać pana prezydenta Andrzeja Dudę za to, że nie pomógł frankowiczom, że nie ma kwoty wolnej od podatku, że nie ma emerytury wolnej od podatku? Niespełnionych obietnic też mamy dość – tłumaczył Trzaskowski.