Bartłomiej Sienkiewicz, Ireneusz Raś
Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej podjął decyzję o usunięciu z partii dwóch posłów - Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia. Politycy podpisali się pod listem z żądaniem zmian w PO. - Nikt z partii się ze mną nie skontaktował. Pracowałem dla tej partii 16 lat. Jestem zszokowany. Nikt mi nie postawił żadnych zarzutów, żadna procedura nie trwała – mówił w programie "Sprawdzam" w TVN24 Ireneusz Raś. Jak dodał, o decyzji dowiedział się od jednej z dziennikarek. - Ubolewam nad tym trybem. Uważam, że jest on daleki od standardów Platformy Obywatelskiej jaką znam – ocenił. Bartłomiej Sienkiewicz przyznał, że dopiero w samochodzie dowiedział się o usunięciu polityków z partii. - Nie znam okoliczności, w jakich zarząd podejmował taką decyzję – kontynuował. – Jestem prawie pewny, że o żaden list tu nie chodzi. List podpisało 50 parę osób - stwierdził Sienkiewicz. Gość TVN24 mówił także szerzej o sytuacji wewnątrz Platformy Obywatelskiej. Jak stwierdził, kryzys w Platformie "to nie jest kwestia jednego wydarzenia, tylko pewnego ciągu wydarzeń".