Prawo i Sprawiedliwość chce nowej siły w Parlamencie Europejskim? "To takie małżeństwo z rozsądku sprowokowane brexitem"

Prezes Jarosław Kaczyński spotkał się z przedstawicielką partii Fratelli di Italia i przywódcą partii Vox. - To są partie konserwatywne, które bardzo dużo mówią o chrześcijaństwie, o tradycyjnym modelu rodziny. To są podobne partie polityczne. Ciekawe jest to, co je łączy, ale ciekawe jest też to, co może je dzielić, a to na pewno będzie stosunek do Rosji. To jest taka kwestia, która może być bardzo trudna do uwspólnienia - ocenia Agnieszka Wiśniewska z "Krytyki Politycznej". W podobnym tonie wypowiedział się dziennikarz wp.pl Marcin Makowski. - Myślę, że tak naprawdę rozmowy toczą się dziś wokół tego, jak się pozycjonować w stosunku do Rosji, a zwłaszcza, jak pozycjonować się do takich problemów jak Nord Stream 2. Bo przecież on jest z perspektywy Europy Środkowo-Wschodniej oczywiście negatywny, ale już z perspektywy Włochów, niekoniecznie - mówi. Marcin Makowski twierdzi, że jeżeli uda się stworzyć z tymi partiami nową frakcję w Parlamencie Europejskim, to nie będzie to "wielka miłość". - To takie małżeństwo z rozsądku, sprowokowane brexitem - dodał. Goście Jana Niedziałka podkreślali, że kwestią, którą Prawo i Sprawiedliwość powinno wziąć pod uwagę, to pragmatyzm parlamentarny. - Dla partii takiej jak PiS ważna jest kontrola. (…) Trudno by jej było wchodzić w nową sytuację, w dodatku z mniejszym stanem posiadania. Nowy twór z punktu widzenia takiej pragmatyki parlamentarnej jest szalenie ryzykowny, właściwie można powiedzieć - niepotrzebny - mówi redaktor naczelny Visegrad Insight Wojciech Przybylski. Według Aleksandra Smolara to kryzys w polityce zagranicznej Prawa i Sprawiedliwości wymusza podejmowanie takich rozmów. - To, że polityka zagraniczna PiS przeżywa kryzys to jest oczywiste. PiS jest izolowany, teraz wraz z konfliktem z Czechami widzimy, że nawet ten mit Wyszehradu nie wytrzymał egzaminu takiej elementarnej próby solidarności na mikropoziomie. Takie tworzenie pozorów jakichś działań, jakichś porozumień jest bardzo ważne do pokazania, że nie jesteśmy sami - tłumaczy.