"Jak będziesz zaglądał w jutro, to nie zobaczysz, co jest dzisiaj"
TYLKO W TVN24 GO | Ania ma 8 lat. Do Polski przyjechała z Kijowa uciekając przed wojną. - Mama powiedziała, że mogę wziąć tylko jeden plecak. Pierwsze co chciałam wziąć to był mój miś, z którym zawsze śpię - mówi dziewczynka w rozmowie z reporterem "Czarno na białym" Arturem Zakrzewskim. Mimo dramatycznych okoliczności wyjazdu Ania nie chce tego momentu pamiętać jako smutnego przeżycia. - Zostały mi dwie ulubione zabawki, ale to nic - mówi. Opowiada też o tęsknocie za Kijowem, życiu w Polsce i przyznaje, że do tej pory nie miała marzeń. - Żyłam dzisiaj. Nie marzyłam o jutrze - przyznaje ośmiolatka. Dziś Ania ma marzenia – chce mieć hulajnogę z dwoma kołami i zobaczyć najpiękniejsze polskie miasta, a w przyszłości zostać malarką.