Czas decyzji: kampania 2023

Marsz Miliona Serc. Tusk: przychodzi przełomowy moment w historii

Niemożliwe stało się możliwym. Kiedy widzę to morze serc, te setki tysięcy uśmiechniętych twarzy, to dobrze czuję, że przychodzi ten przełomowy moment w historii naszej ojczyzny - mówił Donald Tusk podczas rozpoczęcia Marszu Miliona Serc w Warszawie. Jak uznał, "dzisiaj następuje wielka zmiana, to jest sygnał wielkiego polskiego odrodzenia". Odwołując się do rządzących, stwierdził, że "niektórzy dzisiaj uciekli ze stolicy, ale cała Polska, która dzisiaj się tu zebrała, pójdzie za nimi". Według lidera PO "tej siły już nic nie zatrzyma". - Niech tam nikt u góry, w szeregach władzy, nie ma złudzeń, że zmiana jest nieuchronna - dodał Tusk. Głos zabrał również Rafał Trzaskowski, który podkreślił, iż "idziemy pełni odwagi i determinacji w kierunku przyszłości, Polski, która jest tolerancyjna, różnorodna, europejska i uśmiechnięta". - Idziemy w tym marszu po zwycięstwo w wyborach, ale tak naprawdę to tylko początek. Idziemy w tym marszu po zupełnie nową Polskę- kontynuował. 

 

Na scenie wystąpili też liderzy Nowej Lewicy - Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń. - Jestem tutaj, bo uważam, że po wyborach Trzecia Droga, Koalicja Obywatelska i Lewica stworzą wspólny rząd - mówił Czarzasty. Przyznał, że marzy o Polsce, która jest państwem świeckim, żeby "kler nigdy nie mówił nam, co mamy robić". Dodał, iż chce, "żeby kobiety miały swoje prawa, same decydowały w sprawie aborcji". Robert Biedroń, zwracając się do zebranych, podkreślał, że "tu jest przyszłość Polski". - Jesteśmy gotowi do tych wyborów, jesteśmy gotowi zwyciężyć i utworzyć nowoczesny rząd - zapewnił. Donald Tusk zaprosił również na scenę Michała Kołodziejczaka. - Moje hasło wyborcze brzmi: "na straży praw twoich stać będę" i waszym prawem jest to, że Polska jest wasza i dziś będę stał na straży waszych praw, by Polska do was wróciła i wróci - mówił lider AgroUnii. Donald Tusk zwrócił uwagę, że "ten marsz jeszcze się nie zaczął, a jest już nas prawie milion". - Będziemy szli Marszałkowską i wtedy Polska i Europa zobaczą, ilu nas dzisiaj jest. Niewyobrażalne tłumy - kontynuował.