Tusk: na tyle, na ile się da, chcę realizować projekty i program Kołodziejczaka

Michał Kołodziejczak zapewnił, że będzie bronił polskiego rolnictwa oraz udowodni, że z Unią Europejską można rozmawiać normalnie, kulturalnie, na twardych warunkach, nie budując sztucznych konfliktów. - Problem rolnictwa trzeba naprawić strukturalnie, nie tylko poprzez dopłaty - tłumaczył. Donald Tusk mówiąc o starcie Kołodziejczaka z list KO, wskazał, iż obaj podjęli polityczne ryzyko, przynosi korzyść rolnictwu. - Na tyle, na ile się da, ja chcę realizować projekty i program Kołodziejczaka – mówił. Kołodziejczak mówił o wykluczeniu, chociażby komunikacyjnym. - Do najbliższego sklepu jest siedem kilometrów, autobus przyjeżdża, jak się pomyli. Rozdawanie pieniędzy na lewo i prawo nie rozwiązuje naszych problemów - tłumaczył lider Agrounii, który zaprosił Tuska do rodzinnego gospodarstwa rolnego w Orzeżynie. Tusk wezwał Jarosława Kaczyńskiego do debaty ze sobą oraz ministra rolnictwa Roberta Telusa do debaty z Kołodziejczakiem. - Debata z Kaczyńskim to nie jest dla mnie przyjemność, chodzi o to, żeby Polacy zobaczyli, gdzie jest spór - argumentował. Szef PO odniósł się też do obniżki stóp procentowych oraz wniosku prokuratury o uchylenie immunitetu senatorowi Krzysztofowi Brejzie. Inwigilowany Pegasusem był również sam Kołodziejczak. - Czuć w Polsce jak oni (władza - przyp. red.) cuchną strachem - stwierdził Tusk.