Czas decyzji: kampania 2023
Tusk: rządy PiS to krótki, przykry incydent, który kończy się na naszych oczach
Donald Tusk spotkał się z wyborcami na rynku w Jeleniej Górze. Oprócz zwolenników lidera PO zebrała się liczna grupa pracowników kopalni Turów, w tym przedstawiciele wszystkich działających tam związków zawodowych. - Do tych z państwa, którzy dzisiaj trzymają flagi Solidarności i z flagami w rękach buczą, krzyczą i gwiżdżą, kiedy Polki i Polacy śpiewają hymn, to chcę wam powiedzieć, że prawdziwa Solidarność nigdy czegoś takiego nie widziała - zwrócił się Tusk do pracowników zakłócających spotkanie. Zaznaczył przy tym, że "prawdziwa Solidarność nigdy nie jest z władzą, a przeciwko ludziom", a "jest wtedy, kiedy protestuje przeciwko złej władzy, złodziejstwu, kłamstwu". Donald Tusk poruszył też temat elektrowni i kopalni w Turowie, wspominając, że "do władzy w elektrowni i kopalni weszli ludzie, którzy mieli powiązania z partią rządzącą". Stwierdził przy tym, że "największe straty kopalni są do dzisiaj ukrywane". - Według wieloletniego managera koszty złodziejstwa i korupcji, związane tylko z elektrownią i kopalnią w Turowie, to między trzy a pięć miliardów złotych - powiedział Tusk. Zwracając się do mieszkańców Jeleniej Góry, podkreślił, że "PiS skutecznie, od czasu, kiedy wygrał pierwsze wybory, niszczy waszą kopalnię i elektrownię". - To od was będzie zależało, czy pozwolicie im przez kolejne cztery lata niszczyć polski przemysł, niszczyć przyszłość waszego miasta - kontynuował. Według niego "rządy PiS to krótki, przykry incydent, który kończy się na naszych oczach". Tusk poruszył też temat polityki migracyjnej rządu, która jego zdaniem została kompletnie zaniedbana przez Mateusza Morawieckiego.