Były ksiądz pedofil pozostanie na wolności. Sąd oddalił wniosek prokuratury o umieszczenie go w ośrodku w Gostyninie

Źródło:
TVN24 Wrocław
Były ksiądz Paweł K., skazany za gwałty na nieletnich, wyjdzie na wolność (materiał z 7.09.2021)
Były ksiądz Paweł K., skazany za gwałty na nieletnich, wyjdzie na wolność (materiał z 7.09.2021)tvn24
wideo 2/10
Były ksiądz Paweł K., skazany za gwałty na nieletnich, wyjdzie na wolnośćtvn24

Skazany na karę siedmiu lat za gwałty na nieletnim ministrancie były ksiądz Paweł K., który we wrześniu zakończył odsiadkę i wyszedł z zakładu karnego, pozostanie na wolności. Dyrektor więzienia oraz prokurator wnioskowali o umieszczenie mężczyzny w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Sąd najpierw odrzucił ten wniosek, zarządził natomiast nadzór prewencyjny i terapię. Teraz - oddalił zażalenie prokuratury na tę decyzję.

Ksiądz Paweł K. był wikariuszem i katechetą m.in. w parafiach we Wrocławiu i Bydgoszczy, gdzie opiekował się ministrantami. Po raz pierwszy kłopoty z prawem miał w 2005 roku, kiedy został zatrzymany i usłyszał zarzuty związane z posiadaniem pornografii dziecięcej, a także usiłowaniem namówienia nieletnich do seksu. Ostatecznie skazany został jedynie za pierwszy z wymienionych zarzutów na rok więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Hierarchowie kościelni wówczas ani nie zawiesili go w posłudze kapłańskiej, ani nie podjęli decyzji, aby go odsunąć od pracy z młodzieżą.

W grudniu 2012 roku K. został złapany na gorącym uczynku. Obsługa jednego z wrocławski hoteli zwróciła uwagę na mężczyznę w średnim wieku, który co jakiś czas pojawiał się tam w towarzystwie niepełnoletnich chłopców. W okresie świątecznym przyprowadził 13-letniego ministranta. Recepcjonista powiadomił policję. Przy księdzu znaleziono kamerę i dziecięcą pornografię.

Były ksiądz Paweł K. został skazany za pedofiliętvn24

Trzy lata później ksiądz K. został skazany na siedem lat więzienia za szereg przestępstw o charakterze seksualnym. Dopiero w maju 2019 roku zakończyło się wobec niego postępowanie kanoniczne, a mężczyznę wydalono ze stanu duchownego.

Paweł K. był jednym z negatywnych bohaterów głośnego filmu dokumentalnego "Tylko nie mów nikomu" autorstwa braci Tomasza i Marka Sekielskich.

Dokument braci Sekielskich o pedofilii w polskim Kościele

Jak walczyć z pedofilią w Kościele? (nagranie archiwalne)
Jak walczyć z pedofilią w Kościele? (nagranie archiwalne)tvn24
wideo 2/26

Osadzony niebezpieczny

Paweł K. nigdy nie przyznał się do winy. Nie zgadzał się z zarzutami i przedstawiał własną wersję wydarzeń. W ocenie psychologiczno-penitencjarnej biegły wskazał, że osadzony jest niebezpieczny i wymaga leczenia.

Przed końcem odsiadki K. w Zakładzie Karnym nr 1 we Wrocławiu, zarówno dyrektor więzienia, jak i prokuratura, wnioskowały o umieszczenie byłego duchownego w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Trafiają tam najbardziej niebezpieczni przestępcy z całej Polski, którzy skończyli odbywać wyroki, ale zdaniem sądu na wolności mogą zagrażać życiu, zdrowiu i wolności seksualnej innych osób, a prawdopodobieństwo powrotu do przestępczego życia jest - w ich przypadku - bardzo wysokie.

Wniosek o umieszczenie Pawła K. w ośrodku w Gostyninie opiniowali biegli psychiatrzy, psycholog i seksuolog. Ich zdaniem zachodzi wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez niego czynu zabronionego z użyciem przemocy seksualnej.

Ksiądz pedofil na wolności

Na początku września Sylwia Jastrzemska, rzeczniczka Sądu Okręgowego we Wrocławiu, poinformowała o decyzji sądu w tej sprawie. Ten zadecydował, że były ksiądz po odbyciu kary nie zostanie skierowany do ośrodka w Gostyninie. Paweł K. został jednak uznany za osobę stwarzająca zagrożenie i ma kontynuować leczenie w trybie ambulatoryjnym.

Sąd postanowił też, że po wyjściu na wolność K. będzie objęty nadzorem prewencyjnym - będzie musiał informować policję o miejscu zamieszkania, zatrudnieniu i wyjazdach. Ponadto będzie musiał uczestniczyć w terapii dla przestępców seksualnych oraz terapii mieszanych zaburzeń osobowości w Centrum Psychiatrii Środowiskowej w Zabrzu. Jego DNA, odciski linii papilarnych oraz zdjęcia pozostaną w policyjnych bazach danych.

Wniosek prokuratury oddalony

Wyrok Pawła K. skończył się 22 września. Decyzja, na podstawie której wyszedł na wolność, była nieprawomocna. Dwa dni później strony otrzymały 20-stronicowe uzasadnienie.

Rzeczniczka sądu okręgowego tłumaczyła, czym kierował się sąd w swojej decyzji. Biegli stwierdzili, że K. nie powinien być osadzony w Gostyninie między innymi dlatego, że jest inteligentny i panuje nad sobą. Stwarza zagrożenie na poziomie wysokim, a nie bardzo wysokim. Kierowano się też jego postawą - miał być wzorowym więźniem i stosować się do zasad.

- Sąd kierował się prawem, a nie presją społeczną - podkreślała Jastrzemska.

8 października do sądu wpłynęła apelacja prokuratury. Oskarżyciel nie zgadzał się z decyzją sądu. W poniedziałek (15 listopada) - z wyłączeniem jawności - odbyła się rozprawa apelacyjna Pawła K. Po jej zakończeniu dziennikarze zostali poinformowani, że orzeczenie sądu zostanie ogłoszone dzień później o godzinie 15.

We wtorek Sąd Apelacyjny we Wrocławiu oddalił wniosek złożony przez prokuraturę o skierowanie byłego księdza do ośrodka zamkniętego. W uzasadnieniu sąd zaznaczył, że Paweł K. karę już odbył i nie można go ponownie karać. Musiałoby zachodzić wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez niego przestępstwa. Sąd przekazał, iż biegli stwierdzili, że nie jest on osobą o cechach dyssocjalnych, jednakże ma cechy osoby niedojrzałej.

Autorka/Autor:ib//rzw

Źródło: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24