Do zdarzenia doszło w nocy z 9 na 10 listopada w Jeleniej Górze.
Podczas patrolowania miasta funkcjonariusze zauważyli na ulicy Różyckiego pojazd marki Skoda na czeskich numerach rejestracyjnych. Policjanci wiedzieli, że chwilę wcześniej ktoś ukradł paliwo na stacji, w związku z tym postanowili zatrzymać auto do kontroli.
Policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, żeby zatrzymać kierowcę. Ten jednak przyspieszył i zaczął uciekać ulicami miasta.
"Kierowca wykonywał manewry w ten sposób, że ostatecznie auto przejechało przez chodnik, zjechało na pobocze, po czym uderzyło w znak drogowy, słup oraz ogrodzenie jednej z posesji. Tym samym pościg zakończył się na ulicy Powstańców Śląskich, gdzie kierowca, poruszając się z dużą prędkością, stracił panowanie nad pojazdem" - informuje policja w Jeleniej Górze.
Kierowca i pasażerowie byli pijani
W chwili zdarzenia wewnątrz pojazdu znajdowały się trzy osoby - kobieta w wieku 35 lat oraz dwóch mężczyzn w wieku 31 i 34 lat. Nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Jak się okazało, cała trójka była nietrzeźwa. Przeprowadzone badanie wykazało u nich od 1,5 do ponad dwóch promili alkoholu w organizmach.
Wszyscy trafili do policyjnego aresztu do wytrzeźwienia. Po przeprowadzeniu niezbędnych czynności procesowych zostaną im przedstawione zarzuty związane m.in. z kradzieżą paliwa, niezatrzymaniem się do kontroli drogowej oraz kierowaniem pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Obecnie funkcjonariusze ustalają, kto z zatrzymanych kierował pojazdem w chwili ucieczki. Niezatrzymanie się do kontroli drogowej stanowi poważne przestępstwo, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości to przestępstwo zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności, wysoką grzywną oraz zakazem prowadzenia pojazdów.
Autorka/Autor: SK/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Jelenia Góra