"Zaproszenie kwestią dobrego smaku". Putin na ślubie szefowej dyplomacji Austrii


Władimir Putin był w sobotę gościem na ślubie szefowej dyplomacji Austrii, Karin Kneissl. Jego wizyta budziła w Austrii sporo kontrowersji. Podnoszone były kwestie polityczne, mówiło się także o pieniądzach i o dobrym smaku. Tego samego dnia prezydent Rosji udał się do Niemiec na spotkanie z kanclerz Angelą Merkel w podberlińskiej rezydencji niemieckiego rządu, pałacu Meseberg.

Doradca rosyjskiego prezydenta Jurij Uszakow ujawnił, że Kneissl osobiście zaprosiła Putina na swój ślub, gdy w czerwcu przebywał on z wizytą w Wiedniu.

Wśród około stu gości weselnych byli między innymi austriacki kanclerz i przywódca chadeckiej Austriackiej Partii Ludowej Sebastian Kurz oraz stojący na czele współrządzącej prawicowo-populistycznej Austriackiej Partii Wolności wicekanclerz Heinz-Christan Strache.

Ślub 53-letniej Kneissl z przemysłowcem Wolfgangiem Meilingerem i przyjęcie weselne odbyły się w hotelu w miejscowości Gamlitz, w malowniczym winiarskim regionie na południu austriackiego kraju związkowego Styria.

Na odległe o 50 kilometrów lotnisko w stolicy Styrii Grazu Putin przybył wraz z dziesięcioosobowym chórem Kozaków, których pieśni urozmaiciły weselną zabawę. Prezydent Rosji zatańczył także z Kneissl na hotelowym tarasie.

Kontrowersyjne zaproszenie

Pobyt Putina na weselu trwał około półtorej godziny. Jego przejazd z lotniska i z powrotem odbywał się pod silną eskortą austriackiej policji, która obstawiła także hotel w Gamlitz. Prezydentowi Rosji towarzyszyła osobista ochrona, a jedną z kosztów uroczystości, pokrytych w całości przez Kneissl, było wynajęcie prywatnej firmy ochroniarskiej. Wcześniej ostrzegano, że okazanie Putinowi prywatnej zażyłości może utrudnić sprawującej obecnie rotacyjne przewodnictwo Unii Europejskiej Austrii pełnienie roli mediatora na przykład w konflikcie ukraińskim.

Rzecznik do spraw polityki europejskiej opozycyjnej Socjaldemokratycznej Partii Austrii Joerg Leichtfried poszedł w sobotę dalej, określając postawę władz w tej sprawie jako "niepokojącą, naiwną i sprzyjającą wyrządzeniu trwałych szkód pozycji Austrii w polityce międzynarodowej".

Jeszcze przed uroczystością dziennik "Die Presse" podkreślał, że austriackie MSZ ma "pełne ręce roboty", odpierając krytykę faktu, że "Kneissl zasygnalizowała szczególną bliskość z Putinem". Resort podkreślał, że chodzi o prywatną uroczystość, z której nie wynikają żadne zmiany w austriackiej polityce zagranicznej.

"Putin nigdy nie występuje jako osoba prywatna"

Eurodeputowany z partii Zielonych Michel Reimon zażądał dymisji Kneissl. Agencji APA powiedział, nawiązując do zaproszenia Putina, że "despota nigdy nie jest osobą prywatną".

Oświadczył dodatkowo, że austriacki rząd "zaprzepaszcza dobre imię Austrii, ponieważ będzie postrzegany jako przedłużone ramię rosyjskiego reżimu w Unii Europejskiej".

Z kolei gazeta "Salzburger Nachrichten" zamieściła komentarz, w którym podkreśliła między innymi to, że Putin, podobnie jak prezydent USA Donald Trump, czy niemiecka kanclerz Angela Merkel, nigdy nie występuje jako osoba prywatna. Rozróżniać można jedynie między wystąpieniami oficjalnymi i nieoficjalnymi. Autor artykułu przyznał jednocześnie, że szefowa austriackiej dyplomacji może sama decydować, kogo zaprosi na swój ślub, a to, że w najpiękniejszym dniu swego życia koniecznie chce mieć przy sobie Putina, "jest kwestią dobrego smaku".

Po ślubie Kneissl Putin tego samego dnia przybędzie na spotkanie z kanclerz Angelą Merkel w podberlińskiej rezydencji niemieckiego rządu, pałacu Meseberg. Rozmowy mają dotyczyć między innymi sytuacji na wschodzie Ukrainy i w Syrii. Poruszona ma zostać także kwestia gazociągu Nord Stream 2.

Autor: akw\mtom / Źródło: PAP