Czaputowicz w Berlinie: nasi obywatele chcą silnej Unii

[object Object]
Jacek Czaputowicz uczestniczył w wykładzie na Uniwersytecie Humboldtów w BerliniePAP/EPA/HAYOUNG JEON
wideo 2/4

- Polacy chcą demokratycznej Unii Europejskiej, która ma silny mandat od obywateli. Polska wizja Unii to Unia silna, demokratyczna i sprawna - mówił we wtorek podczas wykładu na Uniwersytecie Humboldtów w Berlinie minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.

W trakcie swojego wykładu zorganizowanego w ramach cyklu "Humboldt-Reden zu Europa" minister przypominał rolę państw Europy Środkowo-Wschodniej w upadku muru berlińskiego i odwoływał się także do słów prezydenta Lecha Kaczyńskiego - na Uniwersytecie Humboldtów w 2006 r. opowiedział się on za poszukiwaniem rozwiązań, które "uczynią działania Europy skutecznymi i dadzą im nową dynamikę".

Czaputowicz ocenił, że obecnie znajdujemy się w bardzo ważnym momencie dziejów europejskich. - Od kilkunastu lat obserwujemy powrót do polityki siły w stosunkach międzynarodowych, a potwierdzeniem tego jest aneksja Krymu i agresja Rosji wobec Ukrainy, rozwój zbrojeń. Modernizacja rosyjskiej armii zagraża pokojowi i stabilizacji w Europie - mówił szef MSZ.

"Polacy chcą silnej, demokratycznej Unii"

Zdaniem Czaputowicza, Unia Europejska musi odpowiedzieć na pytanie, jak najlepiej służyć państwom członkowskim i obywatelom. - Nasi obywatele chcą Unii silnej, która w dobie narastającej rywalizacji między mocarstwami jest liczącym się podmiotem w polityce międzynarodowej, chcą UE demokratycznej, która ma silny mandat od swoich obywateli, przestrzega zasady pomocniczości, uznaje różnorodność kulturową, tożsamości narodowe i podstawowe wartości - dodał szef MSZ.

Ocenił również, że brexit pokazuje, że nie wszyscy są zadowoleni z funkcjonowania UE, a sama integracja europejska może być "procesem odwracalnym".

- Polska wizja UE to wizja odważna, optymistyczna, a zarazem realna. Opowiadamy się za UE silną, demokratyczną i sprawną, która zapewni dobrobyt obywatelom i skutecznie przeciwstawi się zagrożeniom pochodzącym tak z wewnątrz, jak i zewnątrz UE. O roli UE w świecie zdecyduje jej zdolność do rzeczywistego rozwiązywania problemów - mówił.

Zdaniem szefa resortu spraw zagranicznych silna UE wymaga także ambitnego budżetu, w tym utrzymania tradycyjnych instrumentów w postaci Wspólnej Polityki Rolnej i polityki spójności. Ponadto, jak dodał, polska wizja UE dotyczy także wzmocnienia roli parlamentów narodowych. Czaputowicz krytykował ponadto pomysł podejmowania decyzji w Radzie Europejskiej większością kwalifikowaną.

Podkreślał też wagę stosunków polsko-niemieckich dla przyszłości UE. W tym kontekście przypomniał o polsko-niemieckim okrągłym stole, czyli spotkaniu z udziałem szefów MSZ oraz resortów obrony i spraw wewnętrznych Polski oraz Niemiec, wraz z przedstawicielami mniejszości niemieckiej w Polsce oraz Polonii, które odbędzie się w Niemczech w środę.

"Oczekujemy tego samego ze strony Niemiec"

Pytany o to spotkanie podczas briefingu dla polskich dziennikarzy po wykładzie, Czaputowicz podkreślił, że to element wzmacniania polsko-niemieckiego dialogu. Szef MSZ poinformował, że polski resort dyplomacji będzie reprezentował wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk, a polskiej delegacji będzie przewodniczył wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker.

Wśród istotnych tematów rozmów minister wymienił szersze wprowadzenie nauczania języka polskiego jako ojczystego dla Polonii w Niemczech.

- Chcielibyśmy, żeby Niemcy wyremontowali Dom Polski w Bochum i chodzi też o udział mniejszości w ciałach dotyczących upamiętnień takich jak obozy koncentracyjne - dodał Czaputowicz.

Krytykował również rząd niemiecki za "asymetryczność" w podejściu do mniejszości polskiej w stosunku do traktowania przez polski rząd mniejszości niemieckiej. - Jako państwo polskie łożymy znaczne środki finansowe, zapewniamy możliwość nauki języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej, oczekujemy tego samego ze strony Niemiec - dodał.

"Jedynie potęga militarna USA może odstraszyć Rosję"

Podkreślał również rolę współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. - Nie zbudujemy silnej UE w opozycji do USA. Europejskie zdolności obronne rozumiemy jako dążenie do bardziej równomiernego podziału odpowiedzialności za bezpieczeństwo - powiedział szef MSZ.

- Jedynie potęga militarna USA może stanowić właściwe odstraszanie i ewentualnie obronę przed agresywną polityką Rosji. Bez tego Rosja nie będzie się liczyć z Unią Europejską, biorąc pod uwagę jej siłę militarną - ocenił Czaputowicz.

Minister podkreślał także rolę w UE czterech swobód, w tym w szczególności swobody przepływu usług i towarów. - Zagrożeniem realnym dla wspólnego rynku jest pokusa protekcjonizmu, często stosowanego pod pretekstem dbania o interesy socjalne. Protekcjonizm zakłóca wolną konkurencję między państwami - mówił szef MSZ.

Oświadczył też, że Polska opowiada się za dalszym otwarciem UE i integracją z Bałkanami Zachodnimi. W tym kontekście przywołał spotkanie procesu berlińskiego i szczyt dotyczący współpracy z Bałkanami Zachodnimi, który odbędzie się 4 i 5 lipca w Poznaniu. Czaputowicz akcentował również rolę Partnerstwa Wschodniego i otwartości UE na współpracę z Europą Wschodnią.

"W Unii panują podwójne standardy"

Dyskusję po wykładzie zdominowały pytania o zmiany zachodzące w polskim wymiarze sprawiedliwości, a także procedury m.in. w sprawie praworządności prowadzone przez instytucje unijne. Czaputowicz przekonywał, że zmiany w polskim sądownictwie są demokratyczne, a ich krytyka wynika z interesów politycznych poszczególnych osób i frakcji.

- W Unii panują podwójne standardy. My się na to nie zgadzamy - powiedział polski minister. - Polski system sądowniczy jest dużo bardziej niezależny od niemieckiego - dodał.

Zwrócił uwagę, że w RFN sędziowie trybunału konstytucyjnego są powoływani przez polityków. Zdaniem Czaputowicza zarzucanie Polsce naruszania praworządności, podczas gdy w innym kraju UE obowiązują takie regulacje, świadczy o podwójnych standardach.

Przed wykładem szef resortu dyplomacji spotkał się w Berlinie z sekretarzem generalnym CDU Paulem Ziemiakiem. Tematami rozmów były, jak poinformowało polskie MSZ, 80. rocznica wybuchu II wojny światowej, pomnik polskich ofiar III Rzeszy w Berlinie, przyszłość Trójkąta Weimarskiego i wybory do Parlamentu Europejskiego.

"Podczas spotkania z Paulem Ziemiakiem minister Jacek Czaputowicz podkreślił wagę symboliki rocznic 2019 roku w relacjach polsko-niemieckich. Rozmawiano też o przyszłości. Polska i Niemcy są wyrazicielami interesów i poglądów swoich i większych grup krajów UE, o przyszłości której należy się dyskusja" - poinformowało polskie MSZ.

Czaputowicz odniósł się do tego spotkania także podczas briefingu dla dziennikarzy. Wśród tematów rozmowy wymienił m.in. kwestię sankcji wobec Rosji, co do których nie ma jednoznacznej zgody w Niemczech. Szef MSZ relacjonował, że Ziemiak zapewnił go o jednoznacznym poparciu dla sankcji, które panuje w CDU/CSU.

Po wykładzie na Uniwersytecie Humboldtów szef MSZ spotkał się w polskiej ambasadzie w Berlinie z przedstawicielami Polonii. Tematem spotkania - jak informował podczas briefingu sam Czaputowicz - miało być m.in. posiedzenie polsko-niemieckiego okrągłego stołu.

Autor: asty/adso / Źródło: PAP