Wawer

Wawer

Po tragicznym wypadku na skrzyżowaniu Mrówczej ze Zwoleńską, w wyniku którego zmarło dwoje dzieci, mieszkańcy Wawra urządzili pikietę przed urzędem. Chcieli wymóc poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu. Burmistrz uspokajała: - Zamontowaliśmy oznakowania, teraz czas na bezkolizyjne skrzyżowanie. To jednak jest dopiero w planach.

W środę drogowcy zamontowali nowe znaki świetlne i drogowe, które mają poprawić bezpieczeństwo na skrzyżowaniu ul. Zwoleńskiej i Mrówczej w Wawrze. W tym miejscu dwa tygodnie temu zginęło dwoje dzieci.

Od dziś grafficiarze wiedzą, gdzie mogą prezentować swoją twórczość legalnie. Zarząd Dróg Miejskich udostępnił im cztery punkty, na których zawisły specjalne tabliczki zezwalające na malowanie graffiti.

Tragiczny w skutkach okazał się niedawny wypadek na ul. Zwoleńskiej. Dwoje ciężko rannych dzieci zmarło w szpitalach. Jak informuje praska prokuratura okręgowa, we wtorek ruszy śledztwo w tej sprawie.

W Wawrze na próżno już szukać zalanych ulic. Mieszkańcy powoli doprowadzają swoje posiadłości do stanu sprzed powodzi, a z ulic stopniowo znikają worki z piaskiem. Przy okazji skarżą się, że nie mogą liczyć na pomoc urzędników.

Przed północą pijana kierująca spowodowała wypadek na Trakcie Lubelskim. Ranne zostały dwie osoby - informuje reporter tvnwarszawa.pl, Tomasz Zieliński. Zdjęcia przysłał na warszawa@tvn.pl internauta.

Zalane piwnice, jeziora na podwórkach, brak dojazdu - tak kilka dni po opadach wygląda ulica Czołgistów w Wawrze. Co robią władze miasta? Szykują plan zagospodarowania przestrzennego, w którym nie ma kanalizacji deszczowej.

Zalane ulice, piwnice, garaże, kłopoty na lotnisku Okęcie i odwołany mecz - tak wyglądała Warszawa po gwałtownych opadach deszczu i burzy. Wieczorem najtrudniejsza sytuacja panowała w podwarszawskich Markach i Wołominie, gdzie zalało szpital i Archiwum Powiatowe.

Burmistrzowie Wawra o problemach swoich mieszkańców wolą nie rozmawiać. Nic dziwnego. Rzecznik dzielnicy wyraźnie stwierdził, że właścicelom podtopionych posesji dzielnica na razie nie pomoże. A ich kłopoty to między innymi efekt zaniedbań. PiNB wskazuje urzędnikom, jakie działania mogli wcześniej podjąć.

Mieszkańcy okolic ulicy Czołgistów nie mogąc się doczekać żadnej pomocy ze strony władz Wawra, próbują radzić sobie sami. Przekopują między posesjami wąskie kanały i próbują odprowadzić z nich wodę. Jej poziom przestał się podnosić, ale wciąż jest wysoki.