W najbliższych dniach niebo zacznie się przejaśniać, a temperatura będzie stopniowo wzrastać. Wartości na termometrach powędrują nawet do 30 st. C. Kulminacja letniej aury przewidywana jest na czwartek.

Polska jest pod wpływem płytkiej zatoki niżowej i frontu atmosferycznego przemieszczającego się z południa na północ.

Nad Polską przemieszczają się burzowe chmury. Wyładowania notowane są na zachodzie i na południu Polski.

Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwlll­lantysiliogogogoch. Tak nazywa się miejscowość w Walii, dla której pogodę zapowiadał Liam Dutton. Tych 58 liter Dutton wypowiedział bez zająknięcia.

Najbliższy tydzień nie zapowiada się pogodnie. Prawie codziennie będzie silniej wiać i padać. Ponadto zagrzmi. Rozpogodzeń spodziewamy się dopiero w czwartek.

Pogoda nie rozpieści dziś przede wszystkim mieszkańców południowej części kraju. Wychodząc z domu powinni zabrać ze sobą parasole.

W całym kraju utrudnieniem okażą się opady deszczu i silny wiatr. Miejscami zagrzmi.

W całej Polsce będą dziś miały miejsce przelotne opady deszczu, a nawet burze. Termometry w nocy wskażą od 15 st. C do 19 st. C.

Zmotoryzowani nie będą zadowoleni. W większości rejonów Polski popada. Dodatkowym utrudnieniem okażą się lokalne burze i silne porywy wiatru.

Przed nami nieprzyjemny wtorek - pełen deszczu, silnego wiatru i chłodu. Spadnie do 10 l/mkw. wody, a wiatr powieje do 50 km/h.

Szlaki górskie w Tatrach pokrył pierwszy śnieg, a jeszcze tydzień temu termometry pokazywały w Katowicach 30 stopni na plusie. Turyści nie kryją zaskoczenia. Jednak nie narzekają na zimową aurę. Lepią bałwany i rzucają się śnieżkami.

To było wyjątkowe lato dla Brytyjczyków. Zamiast fali upałów, temperatura powietrza okazała się być poniżej normy. Za tym wszystkim stoją niże, które często psuły pogodę na Wyspach Brytyjskich.

Jesienna szaruga się utrzyma. W poniedziałek nadal będzie pochmurno, deszczowo i zimno.

Pogoda nie będzie wymarzona dla kierowców. Wszędzie może być ślisko. Miejscami mogą pojawić się też burze. Podróżującym we znaki da się także silny wiatr.

Burzowe chmury ciągle wiszą nad naszym krajem. Grzmi w dwóch województwach.

W ciągu następnej doby Polska znajdzie się pod wpływem niżu znad Rosji.

Przed Polską kilka chłodniejszych dni z przewagą pogody pochmurnej, chwilami deszczowej. Temperatura popołudniami ma wahać się między 14 a 20 stopniami. Najzimniej i najmniej przyjemnie będzie w niedzielę i poniedziałek 6-7 września, kiedy deszczowym chmurom towarzyszyć będzie silniejszy zachodni i północno-zachodni wiatr, osiągający w porywach do 60-80 km/h.

Czeka nas wietrzny, chłodny, a gdzieniegdzie także burzowy czas. Na termometrach zobaczymy do 18 st. C.

Pogoda w najbliższych dniach upewni nas w przekonaniu, że lato dobiega już końca. Gęste zachmurzenie, silny wiatr, burze i przelotne opady mogą sprawić, że chwilami zatęsknimy za upałami.

W ciągu dnia front atmosferyczny wedrze się w głąb kraju niosąc opady deszczu i poważne porywy na północy kraju. Warunki biometeo w większości kraju będą neutralne.