Groźna wichura zaatakowała Wyspy Brytyjskie. Żywiołowi towarzyszą ulewne deszcze, lokalnie spadło prawie 202 l/mkw. Porywy wiatru dochodziły do 144 km/h. M.in. w Kumbrii trwa ewakuacja ludności. Zginęła jedna osoba.

W ciągu najbliższej doby Polska będzie pod wpływem wyżu znad Niziny Węgierskiej.

Mamy wyjątkowo ciepły początek grudnia. Kilka dni temu na południu kraju było aż 14 stopni. To zdecydowanie wysoka temperatura jak na tę porę roku. Przed nami teraz jednak ochłodzenie, ale na pewno jeszcze nie zimowa aura.

Polska jest na skraju wyżu znad Rumunii.

Niedziela minie kierowcom pod znakiem mgieł i deszczu. Mgły pojawią się w południowej części kraju, a deszcz na północy. Poza tym wszędzie silniej powieje.

W niedzielę warto wyjść na spacer. Temperatura będzie stosunkowo wysoka, a niewielki deszcz spadnie jedynie lokalnie. Czas na świeżym powietrzu uprzykrzy tylko okresami silniejszy wiatr.

Żółty, czerwony, niebieski, fioletowy - taką gamę kolorów można było podziwiać na niebie w sobotni wieczór. Zjawiskowe fotografie Reporterów 24 z zachodu słońca otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Choć nad ranem mogą wystąpić mgły, wyżowa pogoda w najbliższych dniach będzie bardziej przypominała wczesnowiosenną niż zimową. Jedynie silniejsze podmuchy wiatru oraz przelotny słaby deszcz, mogą niektórym dać się we znaki.

Drogi w kraju będą przeważnie suche. Jednak są regiony, gdzie jezdnię zmoczy deszcz. Największym utrudnieniem stanie się silny wiatr.

Pogoda w sobotę najmniej spodoba się mieszkańcom północno-wschodniej Polski, tam popada. Poza tym wszędzie dokuczy nam silny wiatr. Najcieplej będzie na Dolnym Śląsku, gdzie odnotujemy 11 st. C.

W nocy przez Polskę, z zachodu na wschód, przemieszczać się będzie zatoka niżowa z frontem atmosferycznym.

W piątek wiatr w Szwecji osiągał ogromne prędkości. W związku z tym zamknięto przeprawę przez dwa mosty oraz odwołano niektóre pociągi. Tysiące osób nie ma prądu. Wiele budynków zostało zniszczonych, kierowcy tracili panowanie nad pojazdami.

W piątek rano na południowym zachodzie kraju termometry wskazywały 10 stopni Celsjusza. To bardzo ciepło jak na tę porę roku. Najbliższe dni takie właśnie będą, jednak za jakiś czas przyjdzie nieznaczne ochłodzenie. Odpowiedzialny za to będzie ośrodek niskiego ciśnienia, który utworzy się nad Grenlandią.

W piątek w części Polski spadnie deszcz, ale gdzieniegdzie będzie sucho. Warunki drogowe nie wszędzie utrudnią jazdę.

Polska jest na skraju niżu znad południowej Skandynawii.

Obecna anomalia pogodowa El Nino jest najsilniejsza w historii pomiarów. Pobiła tym samym rekordowe El Nino 1997-1998. Choć obecne nie osiągnęło jeszcze szczytowego momentu, to już sieje spustoszenie na całym świecie. Możemy się spodziewać jeszcze bardziej gwałtownej i nieprzewidywalnej pogody. Za taki stan rzeczy odpowiedzialne może być globalne ocieplenie.

W piątek duża część kraju znajdzie się pod chmurami deszczowymi. Temperatury będą wahać się od 6 do 10 st. C.

Setki mieszkańców regionu San Martin na północy Peru zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. W środę ulewne deszcze spowodowały wystąpienia rzek z koryt.

30 listopada oficjalnie zakończył się sezon huraganów na Atlantyku oraz na wschodnim i centralnym Pacyfiku. Potwierdziły się przewidywania naukowców - ten sezon był znacznie uboższy w niszczycielskie huragany na Oceanie Atlantyckim. Natomiast rekordowo dużo powstało ich na wschodnim i centralnym Oceanie Spokojnym.

W weekend mamy marne szanse na ujrzenie słońca. W całej Polsce niebo będzie mocno zachmurzone. Miejscami prognozowane są opady deszczu oraz silny wiatr, osiągający prędkość dochodzącą do 90 km/h.