Białoruś

Białoruś

Koronawirus na Białorusi. "Ludzie umierają każdego dnia. Tej informacji już nie dało się schować"

Łukaszenka od początku żartował z koronawirusa. Mówił, że skoro przeżyliśmy II wojnę światową, to koronawirus nas nie dotknie, i że Bóg nas obroni. Przekonywał, że trzeba pić wódkę, iść do bani i pracować w polu na traktorze - mówi Franciszak Wiaczorka, białoruski dziennikarz mieszkający w Mińsku. Dzisiaj najwięcej zakażonych koronawirusem w Europie Środkowej jest właśnie na Białorusi.

"Mury" hymnem protestów na Białorusi. "Łukaszenka nie docenił siły gniewu ludzi"

Na ulice miast na Białorusi wyszły w weekend tysiące ludzi, domagając się odejścia prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Iskrą, która doprowadziła do wybuchu demonstracji, było aresztowanie popularnego blogera. - Ludzie przez sześć godzin śpiewali: "A mury runą!" - relacjonował w TVN24 dziennikarz Franciszak Wiaczorka. Tymczasem Łukaszenka ostrzegł, że "na Białorusi nie będzie majdanów".