Policjanci interweniowali po zgłoszeniu dotyczącym dwóch chłopców, którzy znajdowali się na balkonie jednego z bloków w Pruszkowie. Zaopiekowali się chłopcami i przekazali im koce termiczne, aby zapobiec wychłodzeniu. Nastolatkowie nie mogli wrócić do znajdującego się na parterze mieszkania, "ponieważ zatrzasnęły się drzwi balkonowe, a do tego również krata, która pozwoliłaby im opuścić pułapkę, w której się znaleźli" - opisał asp. Kamil Sobótka z Komendy Stołecznej Policji. Niestety chłopcy nie pamiętali numerów telefonu do ojca ani innych członków rodziny, dlatego policjanci we współpracy z dzielnicowym ustalili kontakt do ich opiekuna.
"Sforsowali zabezpieczenia kraty"
Z uwagi na upływający czas, niską temperaturę oraz realne zagrożenie dla zdrowia nastolatków policjanci podjęli decyzję o zaangażowaniu w akcję strażaków z Państwowej Straży Pożarnej w Pruszkowie. "Sforsowali zabezpieczenia kraty, umożliwiając chłopcom bezpieczne opuszczenie balkonu" - opisał Sobótka.
Jak dodał, dzięki skoordynowanym działaniom policjantów oraz strażaków nastolatkowie zostali przekazani pod opiekę rodziny.
Przeczytaj także: Słynny neon "Miło Cię widzieć" przestał świecić. Chce go przejąć miasto
Autorka/Autor: mg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Stołeczna Policji