13-latek ważył niecałe 10 kilogramów. Jego matka skazana za usiłowanie zabójstwa

Wyrok (zdjęcie ilustracyjne)
Prokurator o zmianie zarzutów dla matki skrajnie zaniedbanego chłopca
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce
Matka niepełnosprawnego Kacpra została skazana za usiłowanie zabójstwa syna ze szczególnym okrucieństwem. Chłopiec przez ponad pięć miesięcy był trzymany w odosobnieniu i zaniedbywany. Trafił do szpitala w stanie skrajnego wycieńczenia. Miał wówczas 13 lat i ważył zaledwie dziesięć kilogramów.

Proces przeciwko Marzenie K. toczył się przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce. Kobieta była oskarżona o usiłowanie zabójstwa dziecka połączone ze szczególnym okrucieństwem oraz spowodowanie choroby realnie zagrażającej życiu.

Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce poinformowała, że zapadł wyrok w tej sprawie. "Sąd uznał Marzenę K. winną popełnienia zarzuconego jej czynu i wymierzył karę 25 lat pozbawienia wolności, na rzecz syna zasądził kwotę 100 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia oraz rozstrzygnął o kosztach sądowych" - przekazała prokurator Elżbieta Edyta Łukasiewicz.

Jak przypomniała, kobieta nie przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów. Od chwili zatrzymania w sierpniu 2024 roku przebywała w areszcie tymczasowym.

Bez opieki, światła, wody i pożywienia

Nastoletni Kacper ze względu na liczne niepełnosprawności jest dzieckiem całkowicie niesamodzielnym i uzależnionym od osób trzecich. Wymaga nieustannej opieki i pomocy we wszystkich czynnościach. Musi być karmiony łyżeczką, ubierany i poddawany zabiegom higienicznym przez drugą osobę, korzysta z wózka i fotelika rehabilitacyjnego.

Śledczy ustalili, że matka przez ponad pięć miesięcy - w okresie od marca do sierpnia 2024 roku - trzymała Kacpra w odosobnieniu, w zaciemnionych pomieszczeniach, bez kontaktu z rodziną. Przez wiele dni zostawiała go samego w wynajętym mieszkaniu w Ostrołęce. Bez odpowiedniego wyżywienia i nawadniania, nie zajmowała się jego higieną osobistą. Nie zapewniała rehabilitacji i leczenia. Kiedy sprawa ujrzała światło dzienne, 13-latek ważył niespełna 10 kilogramów.

TVN24 Clean_20240814140113(13280)_aac
13-letni chłopiec miał mieć odleżyny "aż do kości"
Źródło: TVN24

Jak informowała prokuratura, zostawienie chłopca bez stałej opieki osoby dorosłej było narażeniem go na utratę życia i zdrowia i nosiło znamiona szczególnego okrucieństwa wobec dziecka.

Powołani przez śledczych biegli wskazali, że był w stanie krytycznym. W ich ocenie chłopiec był na skraju wyczerpania, wręcz na pograniczu życia i śmierci. Gdyby został w niezmienionych warunkach, mógłby umrzeć w każdej chwili z głodu i pragnienia czy nawet w wyniku błahej infekcji.

Twierdziła, że syn jest pod opieką ośrodka

Matka, ukrywając chłopca, mówiła bliskim i znajomym, że dziecko jest w ośrodku, gdzie ma zapewnioną opiekę. Członkowie rodziny nie do końca jej jednak wierzyli. Zaniepokojeni nieobecnością chłopca powiadomili Ośrodek Pomocy Społecznej w Kadzidle. Pracownicy socjalni udali się do domu, gdzie dziecko mieszkało. Wówczas wyszło na jaw, że 13-letni Kacper był skrajnie niedożywiony i odwodniony, miał liczne odleżyny. Chłopiec trafił do szpitala.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: