Zaryglowane drzwi w Muzeum Techniki. "Jesteśmy zdezorientowani"

[object Object]
Muzeum nieczynneMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/3

Przedstawiciele Pałacu Kultury i Nauki zabezpieczają pomieszczenia i kolekcję Muzeum Techniki. To pokłosie decyzji stołecznego konserwatora zabytków, który obawia się, że przedmioty mogą zostać wyniesione. Z kolei władze muzeum alarmują, że to naruszenie prawa własności.

Muzeum nie działa. Wszystkie wycieczki, które przyjechały w piątek zwiedzać kolekcję albo miały w planie lekcje muzealne, musiały odejść z kwitkiem. Wszystko przez zamieszanie spowodowane procesem przemianowania Muzeum Techniki i Przemysłu w Muzeum Narodowe Techniki.

Sytuacji na miejscu przyglądał się reporter tvnwarszawa.pl. - Drzwi są zaryglowane, nikt nie jest wpuszczany. Przed Pałacem Kultury stoją policjanci, aby nie doszło do konfliktowych sytuacji. Na miejsce przyjechał prawnik Naczelnej Organizacji Technicznej, który zapowiedział wniesienie sprawy do sądu - relacjonował około godz. 16 Mateusz Szmelter.

"Naruszają prawo własności"

O komentarz poprosiliśmy władze placówki.

- Dzisiaj służby miasta stołecznego Warszawy wtargnęły do muzeum i zablokowały go zarówno dla pracowników, jak i zwiedzających. Jesteśmy zdezorientowani, nie wiemy, co się dzieje. Kto ma w tym interes, być może polityczny i co oni chcą zrobić? W sposób jaskrawy naruszają prawo własności właściciela zbiorów, czyli Naczelnej Organizacji Technicznej oraz prawa całego społeczeństwa do zwiedzania - mówi Kazimierz Zieliński, wicedyrektor Muzeum Techniki i Przemysłu.

Dodaje, że żadna wycieczka nie została w piątek wpuszczona do placówki. - Muzeum nie mogło wykonywać swojej funkcji, a pracownicy wykonywać pracy - tłumaczy Zieliński.

"Realne podejrzenia"

Jak się dowiedzieliśmy, w środku trwa zabezpieczanie przedmiotów i pomieszczeń. Zdecydował o tym stołeczny konserwator zabytków, bo kolekcja jest wpisana do rejestru.

- Wydaliśmy decyzje o zabezpieczeniu zbiorów poprzez zajęcie. Pojawiły się realne podejrzenia, że przedmioty mogą zostać uszkodzone, wyniesione, a nawet wprowadzone do obrotu. Pracowników nie ma od kilku dni, i nie ma tej chwili dostatecznego nadzoru nad zbiorami. Mamy też obawy, że przedmioty mogą być wyprowadzone przez podmioty zewnętrzne, którym chce je udostępnić obecny zarządca, czyli Naczelna Organizacja Techniczna - mówi tvnwarszawa.pl Michał Krasucki, pełniący obowiązki stołecznego konserwatora zabytków.

Z kolei zastępca dyrektora muzeum zapewnia, że zbiory są bezpieczne. - Nic im nie zagraża, chyba że ze strony osób, które wtargnęły do muzeum nieautoryzowane przez jego dyrekcję - dodaje Kazimierz Zieliński.

"Wypowiedzenie dla pracowników"

W środku są pracownicy Pałacu Kultury i Nauki. - Zabezpieczamy pomieszczenia i eksponaty z uwagi na to, że w muzeum nie ma personelu do nadzoru nad bezpieczeństwem przedmiotów. Większość z pracowników dostała wypowiedzenie wraz z końcem maja - mówi Ewelina Dudziak, rzeczniczka zarządu Pałacu Kultury i Nauki.

I zaznacza, że brak jest nadzoru również nad systemami bezpieczeństwa, między innymi przeciwpożarowymi. - Część przedmiotów została zabezpieczona przez komornika na mocy decyzji sądu okręgowego - zaznacza Dudziak.

Jak już pisaliśmy, stało się to na poczet zadłużenia. Dług muzeum sięgnął 2,3 miliona złotych za korzystanie z pomieszczeń Pałacu Kultury i Nauki bez umowy.

Rzeczniczka podkreśla, że już 1 czerwca stołeczny konserwator wydał decyzję o zabezpieczeniu przedmiotów i przekazaniu ich Muzeum Warszawy do czasu usunięcia zagrożenia. A w piątek o zabezpieczeniu pomieszczeń.

11 maja Rada Warszawy podjęła uchwałę w sprawie utworzenia i prowadzenia nowej placówki. Trzej założyciele nowej placówki: resort kultury, resort nauki i stołeczny ratusz nie dogadały się w sprawie kolekcji muzeum z Naczelną Organizacją Techniczną. Zarząd NOT - w wydanym 22 maja oświadczeniu - informuje, że było to zaskoczeniem, bo przygotowanie uchwały i projektu umowy o utworzeniu placówki nie poprzedziły rozmowy z instytucją, do której należą eksponaty muzealne.

Będzie konferencja

Federacja Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych Naczelna Organizacja Techniczna zapowiedziała na środę 7 czerwca konferencję. Jednak już odniosła się do sprawy.

- Jesteśmy zbulwersowani działaniami instytucji państwowych oraz samorządowych, i szerzonych przez nie opinii, które posądzają Naczelną Organizację Techniczną o działania na szkodę Muzeum i jego zbiorów – czytamy w prasowym komunikacie NOT.

Bogate zbiory

Muzeum Techniki i Przemysłu NOT rozpoczęło działalność w 1955 roku, kontynuując prace przedwojennego Muzeum Przemysłu i Techniki. Historia placówki sięga 1875 r., kiedy to powstało Muzeum Przemysłu i Rolnictwa. Wiele zbiorów zniszczono podczas II wojny światowej. W 1952 r. z inicjatywy grona inżynierów muzeum reaktywowano. Trzy lata później otrzymało siedzibę w nowym Pałacu Kultury i Nauki.

W ciągu ponad 60 lat zgromadziło cenne zbiory, m.in. kolekcję motocykli i odbiorników radiowych. Może się pochwalić także machiną rachunkową warszawskiego zegarmistrza Izraela Abrahama Staffela z połowy XIX wieku i pierwszą na świecie ręczną kamerą Kazimierza Prószyńskiego (z 1911 r.).

[object Object]
Rozebrane wystawy w Muzeum TechnikiArtur Węgrzynowicz, montaż Marcin Chłopaś/tvnwarszawa.pl
wideo 2/2

ran/skw/pm

Pozostałe wiadomości

O ponad 50 milionów złotych przekroczyła zakładany budżet najtańsza oferta na budowę nowego gmachu Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego. Uczelnia musi znaleźć dodatkowe środki albo powtórzyć przetarg.

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od piątku w Świątyni Opatrzności Bożej w warszawskim Wilanowie będzie można oglądać "Wiejskie chaty pośród drzew". Pod tą nazwa kryje się jedyny obraz Vincenta van Gogha znajdujący się w polskich zasobach. Jego autentyczność potwierdzili m.in. eksperci Muzeum van Gogha w Amsterdamie.

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Źródło:
PAP

Na budowie bemowskiego odcinka drugiej linii metra dokonano archeologicznego odkrycia. Odnaleziono fragmenty wiejskiej chałupy z czasów Jagiellonów, ceramikę kuchenną i ekskluzwną czy kości zwierzęce. Znaleziska to ślady podwarszawskich osad, które funkcjonowały tu w XV wieku.

Na budowie metra odnaleźli pozostałości średniowiecznej chałupy

Na budowie metra odnaleźli pozostałości średniowiecznej chałupy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prawie dwa promile alkoholu miał kierowca samochodu, który dachował na trasie S17 w miejscowości Żabianka koło Garwolina (Mazowieckie). W wyniku wypadku ranny został pasażer auta. Kierującemu grożą trzy lata więzienia.

Wjechał w barierki, potem dachował. Policja: kierowca miał 1,8 promila

Wjechał w barierki, potem dachował. Policja: kierowca miał 1,8 promila

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oświadczyła, że anulowanie kandydatury profesor Agnieszki Cudnoch-Jędrzejewskiej na rektora "jest przedwczesne". W piątek, kilka dni przed wyborami, rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong nałożył na swoją kontrkandydatkę karę dyscyplinarną, która - w jego ocenie - uniemożliwiała jej start w wyborach. W sprawę zaangażowało się Ministerstwo Zdrowia.

Zaostrza się spór na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Komisja broni kontrkandydatki rektora

Zaostrza się spór na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Komisja broni kontrkandydatki rektora

Źródło:
PAP

Nowe zapisy w regulaminie parkingów Parkuj i Jedź zaczną obowiązywać w niedzielę, 28 kwietnia. Kierowcy będą mogli pozostawić samochody przez cały weekend, również w nocy. Zmienią się stawki za parkowanie bez biletu komunikacji miejskiej. Wiele zmian dotyczy także posiadaczy samochodów elektrycznych i hybrydowych.

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Źródło:
PAP

Bulwary od Wybrzeża Kościuszkowskiego po Gdańskie są zabytkiem. Nie przejęło się tym trzech młodych mężczyzn, którzy postanowili pokryć sprayem aż dziewięć metrów muru. Na widok strażników miejskich zaczęli uciekać.

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Akademia Pedagogiki Specjalnej, która dzierżawi domki na Osiedlu Przyjaźń, nakazała studentom opuścić akademiki do 9 maja, czyli jeszcze w trakcje trwania semestru letniego. W sprawie interweniowali stołeczna radna i ratusz. Urzędnicy zapewnili, że studenci mogą podpisać trzymiesięczną umowę z miastem. To uratuje ich przed wyprowadzką tuż przed sesją egzaminacyjną.

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do 87-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Przekonywał, że jej pieniądze są zagrożone, a on ma je ochronić. Zmanipulowana podczas rozmowy 87-latka z Bielan, przekazała oszustom oszczędności swojego życia. Straciła 160 tysięcy złotych.

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nietrzeźwy kierowca wybrał się w niedzielę nad ranem na zakupy. Jazdę po Ciechanowie szybko zakończył na hydrancie, z którego po uderzeniu auta "woda lała się strumieniami". 21-latek zdarzenie zgłosił jednak uczciwie policji. Badanie wykazało, że miał 1,5 promila.

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Źródło:
tvnwarszwa.pl

Na trasie S2, za węzłem Lotnisko, w porannym szczycie zderzyły się trzy samochody osobowe. Reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz ustalił, że w kolizji nikt nie ucierpiał. Były jednak spore utrudnienia.

Zderzenie trzech aut na trasie S2, kierowcy utknęli w korku

Zderzenie trzech aut na trasie S2, kierowcy utknęli w korku

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miejscy ogrodnicy razem z mieszkańcami posadzili w Warszawie pierwszy mikrolas, wykorzystując metodę japońskiego botanika. Zieleniec powstał u podnóża Kopca Powstania Warszawskiego.

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna zatrzymali 23-latka, który uszkodził przypadkowe auto. Podczas przesłuchania mężczyzna tłumaczył, że "ze złości". Grozi mu pięć lat więzienia.

"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Warszawscy strażnicy miejscy z patrolu rzecznego pomogli 60-latkowi, który próbował postawić żagiel na kajaku. Niestety wpadł do wody i miał problem, by wrócić do kajaku.

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka minut utrudnień dla pasażerów i strachu o życie małego psa, który wyswobodził się z obroży i wpadł na tory metra na stacji Kondratowicza. Zdarzenie skończyło się szczęśliwie, ale Metro Warszawskie apeluje do opiekunów czworonogów o prawidłowe i odpowiedzialne przewożenie pupili.

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Straż miejska wezwała policję do handlarza truskawkami, który wystawił nielegalnie swoje stoisko na placu Defilad. Mężczyzna zagroził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle". Został zatrzymany.

Groził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Groził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Źródło:
tvnwarszawa.pl