Zaginięcie Dawida Żukowskiego. Co wiemy po piątej dobie poszukiwań

[object Object]
Policja odtworzyła trasę przejazdu ojca DawidaTVN24
wideo 2/4

Problemy małżeńskie rodziców, sugestywny SMS ojca do matki Dawida, chaotyczna trasa szarej skody i na koniec - śmierć ojca. Od środy Polska żyje poszukiwaniami pięcioletniego chłopca. W tej sprawie nie brakuje pytań i sugestii, choć przełomu na razie nie ma. Co wiemy do tej pory?

Problemy małżeńskie rodziców, sugestywny SMS ojca do matki Dawida, chaotyczna trasa szarej skody i na koniec - śmierć ojca. Od środy Polska żyje poszukiwaniami pięcioletniego chłopca. W tej sprawie nie brakuje pytań i sugestii, choć przełomu na razie nie ma. Co wiemy do tej pory?

W ostatnią środę około godziny 17 pięcioletni Dawid Żukowski wyszedł ze swoim ojcem z domu dziadków w Grodzisku Mazowieckim. Mężczyzna miał go zawieźć do jego matki do Warszawy. Dziecko od tamtej pory nie było przez nikogo widziane.

Od północy ze środy na czwartek trwają poszukiwania chłopca. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie okoliczności zaginięcia pięciolatka i śmierci jego ojca.

Rodzice

Około miesiąca temu rodzice Dawida rozstali się i zamieszkali osobno. Ojciec - w Grodzisku, natomiast matka - w stolicy, w okolicach Okęcia. Nie byli jednak rozwiedzeni. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna miał długi hazardowe. Pewne jest, że wcześniej nie miał konfliktów z prawem.

Ambasada Federacji Rosyjskiej w Polsce poinformowała rosyjskie media, że Dawid jest obywatelem Rosji.

Matka ostatni raz kontaktowała się z ojcem o godzinie 18 w środę. Jak ustalił reporter Faktów TVN Dariusz Łapiński, mężczyzna miał wysłać do żony SMS, że "już nigdy nie zobaczy swojego syna". To było godzinę po tym, jak zabrał dziecko od rodziców, czyli w trakcie jazdy samochodem do Warszawy.

Śmierć ojca

Informację o śmierci mężczyzny Komenda Powiatowa Policji w Grodzisku Mazowieckim otrzymała o godzinie 20.52. Mężczyzna zginął potrącony przez pociąg na torach kolejowych. Według ustaleń funkcjonariuszy ojciec odebrał sobie życie.

Kilka godzin później, około północy, matka zgłosiła zaginięcie chłopca.

Chłopiec nosił szaroniebieską bluzę dresową, niebieskie jeansy i niebieskie trampki z logo Zygzaka McQueena - czerwonej wyścigówki z kreskówki "Auta". Policja opublikowała też wizerunek ojca chłopca, a do zdjęcia dołączono informację, w co mężczyzna był ubrany: czarną kurtkę, granatowe materiałowe spodnie, beżowe wsuwane buty i koszulę polo z jasnym kołnierzykiem.

Ojciec Dawida Żukowskiegoksp

Trasa szarej skody

W środę policjanci w Grodzisku Mazowieckim znaleźli samochód, którym poruszał się ojciec z dzieckiem w dzielnicy Łąki. Był zamknięty. To szara skoda fabia o numerze rejestracyjnym WGM 01K9. Na miejscu pasażera, od strony kierowcy, na szybie była zasłona przeciwsłoneczna z charakterystycznym logo Zygzaka McQuinna, takim samym jak na trampkach chłopca.

Policja apelowała i wciąż apeluje, "aby osoby, które jeszcze tego nie zrobiły, przejrzały kamerki samochodowe, zwłaszcza jeżeli w godzinach między 17 a 21 poruszały się na odcinku od Grodziska do Warszawy Okęcia bądź też w samym Grodzisku".

Z dotychczasowych ustaleń służb, wyłania się taka trasa: ojciec wyjechał z Grodziska około godziny 17, pół godziny później, o 17:28 przejeżdża przez Chrzanów Duży, co zarejestrowała kamery monitoringu na jednym z domów. Godzinę później samochód zawraca do Grodziska w alei Krakowskiej w Warszawie w pobliżu górki spotterskiej. Istnieje podejrzenie, że mężczyzna mógł tam pokazywać chłopcu startujące samoloty.

Kluczowy w tej sprawie jest węzeł Konotopa, gdzie autostrada A2 rozdziela się na drogi S2 i S8. Jak ustaliły służby, to w tym miejscu, na trasie do Warszawy, kierowca najprawdopodobniej zatrzymał się na kilka minut. Natomiast w drodze powrotnej do Grodziska stanął albo zjechał gdzieś w pobliżu nawet na kilkanaście minut. W tym miejscu znajduje się awaryjne wyjście z autostrady. Pies policyjny miał tam podjąć trop.

Monitoring w Chrzanowie Dużym zarejestrował powracający do Grodziska samochód o godzinie 19.34. Później samochód zaparkował trzy kilometry od torów w dzielnicy Łąki, gdzie znaleźli go funkcjonariusze.

Rzecznik stołecznej policji Sylwester Marczak przekazał, że trasę - zarówno przejazdu, jak i przejścia ojca Dawida - policja zna dokładnie w rozbiciu na minuty.

Poszukiwania terenowe

Łącznie przeszukano ponad 4 tysięcy hektarów. Służby korzystały przy tym z GPS, dzięki czemu cały sprawdzony obszar był widziany w systemie i mieli gwarancję, że niczego nie pominęli. Poszukiwania były prowadzone wielotorowo: w miejscach, gdzie ojciec poruszał się samochodem, gdzie logował się jego telefon, w lesie, na łąkach.

Przeszukiwano między innymi okolice Okęcia, dzielnicy Łąki w Grodzisku czy autostrady A2. W czwartek po południu poszukiwania prowadzone były również w Raszynie. Tam między innymi nurkowie sprawdzali zbiorniki wodne.

Wyznaczone tereny podzielono na sektory, które przeczesywały pododdziały zwarte. W akcji poszukiwawczych uczestniczyły tysiące osób - zarówno grodziscy policjanci, stołeczne oddziały prewencji, funkcjonariusze pionu kryminalnego, żołnierze WOT, strażacy, druhowie, jak i chętni mieszkańcy. W poszukiwaniach wykorzystywane policyjne drony i śmigłowce, a także przeszkolone psy tropiące.

- Został włączony i śmigłowiec z Komendy Głównej Policji z termowizją, policjanci z wydziału poszukiwań celowych. Nie ma mowy o żadnych oszczędnościach, wszystkie możliwe siły są zadysponowane - zapewniał w piątek na antenie TVN 24 Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji.

Poszukiwania mogą być wznowione

Jak przekazał w poniedziałek rano rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak, na razie zakończyły pracę grupy prowadzące poszukiwania w terenie. Wyjaśnił, że teren, który został wyznaczony do przeszukania, został już sprawdzony, a teraz konieczna jest skrupulatna analiza kryminalistyczna. - Musimy wszystkie te materiały, które zostały zgromadzone, jeszcze raz zweryfikować - zaznaczył. Nie wykluczył też, że poszukiwania w terenie mogą zostać wznowione.

Jak podkreślił rzecznik, poszukiwania zaginionego dziecka są największe w historii w polskiej policji.

mp/kz/PAP/pm

Pozostałe wiadomości

O ponad 50 milionów złotych przekroczyła zakładany budżet najtańsza oferta na budowę nowego gmachu Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego. Uczelnia musi znaleźć dodatkowe środki albo powtórzyć przetarg.

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od piątku w Świątyni Opatrzności Bożej w warszawskim Wilanowie będzie można oglądać "Wiejskie chaty pośród drzew". Pod tą nazwa kryje się jedyny obraz Vincenta van Gogha znajdujący się w polskich zasobach. Jego autentyczność potwierdzili m.in. eksperci Muzeum van Gogha w Amsterdamie.

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Źródło:
PAP

Na budowie bemowskiego odcinka drugiej linii metra dokonano archeologicznego odkrycia. Odnaleziono fragmenty wiejskiej chałupy z czasów Jagiellonów, ceramikę kuchenną i ekskluzwną czy kości zwierzęce. Znaleziska to ślady podwarszawskich osad, które funkcjonowały tu w XV wieku.

Na budowie metra odnaleźli pozostałości średniowiecznej chałupy

Na budowie metra odnaleźli pozostałości średniowiecznej chałupy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prawie dwa promile alkoholu miał kierowca samochodu, który dachował na trasie S17 w miejscowości Żabianka koło Garwolina (Mazowieckie). W wyniku wypadku ranny został pasażer auta. Kierującemu grożą trzy lata więzienia.

Wjechał w barierki, potem dachował. Policja: kierowca miał 1,8 promila

Wjechał w barierki, potem dachował. Policja: kierowca miał 1,8 promila

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oświadczyła, że anulowanie kandydatury profesor Agnieszki Cudnoch-Jędrzejewskiej na rektora "jest przedwczesne". W piątek, kilka dni przed wyborami, rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong nałożył na swoją kontrkandydatkę karę dyscyplinarną, która - w jego ocenie - uniemożliwiała jej start w wyborach. W sprawę zaangażowało się Ministerstwo Zdrowia.

Zaostrza się spór na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Komisja broni kontrkandydatki rektora

Zaostrza się spór na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Komisja broni kontrkandydatki rektora

Źródło:
PAP

Nowe zapisy w regulaminie parkingów Parkuj i Jedź zaczną obowiązywać w niedzielę, 28 kwietnia. Kierowcy będą mogli pozostawić samochody przez cały weekend, również w nocy. Zmienią się stawki za parkowanie bez biletu komunikacji miejskiej. Wiele zmian dotyczy także posiadaczy samochodów elektrycznych i hybrydowych.

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Źródło:
PAP

Bulwary od Wybrzeża Kościuszkowskiego po Gdańskie są zabytkiem. Nie przejęło się tym trzech młodych mężczyzn, którzy postanowili pokryć sprayem aż dziewięć metrów muru. Na widok strażników miejskich zaczęli uciekać.

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Akademia Pedagogiki Specjalnej, która dzierżawi domki na Osiedlu Przyjaźń, nakazała studentom opuścić akademiki do 9 maja, czyli jeszcze w trakcje trwania semestru letniego. W sprawie interweniowali stołeczna radna i ratusz. Urzędnicy zapewnili, że studenci mogą podpisać trzymiesięczną umowę z miastem. To uratuje ich przed wyprowadzką tuż przed sesją egzaminacyjną.

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do 87-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Przekonywał, że jej pieniądze są zagrożone, a on ma je ochronić. Zmanipulowana podczas rozmowy 87-latka z Bielan, przekazała oszustom oszczędności swojego życia. Straciła 160 tysięcy złotych.

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nietrzeźwy kierowca wybrał się w niedzielę nad ranem na zakupy. Jazdę po Ciechanowie szybko zakończył na hydrancie, z którego po uderzeniu auta "woda lała się strumieniami". 21-latek zdarzenie zgłosił jednak uczciwie policji. Badanie wykazało, że miał 1,5 promila.

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Źródło:
tvnwarszwa.pl

Na trasie S2, za węzłem Lotnisko, w porannym szczycie zderzyły się trzy samochody osobowe. Reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz ustalił, że w kolizji nikt nie ucierpiał. Były jednak spore utrudnienia.

Zderzenie trzech aut na trasie S2, kierowcy utknęli w korku

Zderzenie trzech aut na trasie S2, kierowcy utknęli w korku

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miejscy ogrodnicy razem z mieszkańcami posadzili w Warszawie pierwszy mikrolas, wykorzystując metodę japońskiego botanika. Zieleniec powstał u podnóża Kopca Powstania Warszawskiego.

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna zatrzymali 23-latka, który uszkodził przypadkowe auto. Podczas przesłuchania mężczyzna tłumaczył, że "ze złości". Grozi mu pięć lat więzienia.

"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Warszawscy strażnicy miejscy z patrolu rzecznego pomogli 60-latkowi, który próbował postawić żagiel na kajaku. Niestety wpadł do wody i miał problem, by wrócić do kajaku.

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka minut utrudnień dla pasażerów i strachu o życie małego psa, który wyswobodził się z obroży i wpadł na tory metra na stacji Kondratowicza. Zdarzenie skończyło się szczęśliwie, ale Metro Warszawskie apeluje do opiekunów czworonogów o prawidłowe i odpowiedzialne przewożenie pupili.

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Straż miejska wezwała policję do handlarza truskawkami, który wystawił nielegalnie swoje stoisko na placu Defilad. Mężczyzna zagroził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle". Został zatrzymany.

Groził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Groził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Źródło:
tvnwarszawa.pl