Na drogach ginie osiem osób dziennie. Gorzej tylko w Bułgarii i Rumunii. Chcą żałoby narodowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Miasto Jest Nasze: Jest już 165 śmiertelnych ofiar wypadków
Miasto Jest Nasze: Jest już 165 śmiertelnych ofiar wypadkówMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/2
Miasto Jest Nasze: Jest już 165 śmiertelnych ofiar wypadkówMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Na polskich drogach ginie średnio osiem osób dziennie. To więcej niż mamy ofiar epidemii koronawirusa, o której mówią wszyscy – powiedział w środę Jan Mencwel z Miasto Jest Nasze. Jego stowarzyszenie chce ogłoszenia dnia żałoby dla ofiar wypadków.

Miasto Jest Nasze przedstawiło na środowej konferencji dramatyczne dane. Wynika z nich, że w ubiegłym roku na polskich drogach zginęło 2 909 osób. Tylu mieszkańców liczą mniej więcej takie miejscowości, jak Ćmielów, Mielno czy Węgliniec. To też o 47 osób więcej niż w 2018 roku. Jak obliczono, średnio każdego dnia na polskich drogach ginie osiem osób.

W wypadkach ginie więcej osób niż przez koronawirusa

- Jest prawie połowa wakacji i mamy ponad 156 ofiar wypadków drogowych. To jest liczba, którą napisaliśmy wczoraj (we wtorek – red.) na tablicy, przygotowując konferencję. Dzisiaj tych ofiar jest już 165. Codziennie na drogach ginie kilku polskich obywateli, średnio osiem osób. To jest więcej, niż mamy ofiar epidemii koronawirusa, o której mówią wszyscy. A o wypadkach drogowych nadal większość milczy – powiedział Jan Mencwel, lider MJN.

- Zwłaszcza milczy klasa polityczna. Mimo wielu apeli, wielu zapowiedzi, nadal nic się nie zmienia. Politycy nadal nie podejmują żadnych działań, żeby zmienić ten tragiczny stan rzeczy. Dlatego apelujemy do pierwszej osoby w naszym państwie, do prezydenta Andrzeja Dudy, o konkretne działania w sprawie bezpieczeństwa na drogach – kontynuował.

Pierwszeństwo dla pieszych, wyższe mandaty

Marcin Chlewicki z MJN przypomniał również, że stowarzyszenie, wraz innymi ruchami miejskimi, zrzeszonymi w federacji Piesza Polska pod egidą akcji "Chodzi o życie" przedstawiło pakiet czterech działań i zaproponowało je premierowi. Wymienił je w punktach: - Wprowadzenie pierwszeństwa dla pieszych, aby pieszy już przed przejściem miał pierwszeństwo. Zrównanie ograniczenia prędkości w miastach do 50 kilometrów na godzinę przez całą dobę. W Polsce mamy kuriozalną sytuację, że w nocy można jechać 60 kilometrów na godzinę.

Kolejny postulat to zwiększenie liczby fotoradarów i miejsc z odcinkowym pomiarem prędkości oraz zwaloryzowanie wysokości mandatów. - Te mandaty w Polsce od ćwierćwiecza nie były podwyższane – zauważył. Oprócz tego w propozycji zmian wymienił też powiązanie wysokości OC z popełnionymi wykroczeniami drogowymi. - Niestety żadne z tych działań, które zaproponowaliśmy, nie zostało do tej pory wprowadzone - stwierdził Chlewicki.

Dostrzegł, że jako projekt ustawy pojawiły się pierwszeństwo dla pieszych oraz 50 na godzinę w terenie zabudowanym. - Premier Morawiecki zapowiedział wprowadzenie tych działań, niestety dalej są na etapie konsultacji rządowych – krytykował Marcin Chlewicki. I dodał, że podobnie wygląda sprawa podwyżki mandatów.

Gorzej tylko w Bułgarii i Rumunii

Jak dostrzegł Beniamin Łuczyński z MJN, niemal trzy tysiące ofiar wypadków drogowych to jeden z najgorszych wyników w Europie. - Gorzej jest tylko w Rumunii i Bułgarii - mówił. - Przyzwyczailiśmy się do tych śmierci, a nie powinniśmy, bo z tym można walczyć skutecznie i to pokazuje nie tylko przykład Szwecji, gdzie proporcjonalnie tych śmierci jest czterokrotnie mniej - zauważył. I dodał, że lepiej jest także w bliższych nam geograficznie krajach: na Słowacji i Litwie.

Chodzi o dane, które podała w czerwcu Komisja Europejska. W unijnej statystyce ofiar śmiertelnych wypadków drogowych na milion mieszkańców Polska awansowała z piątego na trzecie miejsce od końca . Na 27 państw członkowskich UE Polska jest obecnie na 25. miejscu, przed Bułgarią i Rumunią.

Chcą dnia żałoby narodowej

"Polska z 77 ofiarami na milion mieszkańców coraz bardziej oddala się od unijnej średniej, która wynosi 50 ofiar na milion. Koszty śmiertelnych wypadków drogowych to według danych Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego blisko siedem miliardów złotych. O tym, jak ogromna jest to kwota, niech świadczy, iż jest to więcej niż całkowity budżet państwa na kulturę (5,2 miliarda złotych) i jest porównywalna z budżetem państwa na naukę (8 miliardów złotych)" – wyliczyło Miasto Jest Nasze.

Dane, które przytoczyło MJN, to według stowarzyszenia podstawa do ustanowienia przez prezydenta żałoby narodowej w intencji ofiar wypadków drogowych.

Autorka/Autor:katke/b

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Miasto Jest Nasze

Pozostałe wiadomości

Sporo zmian szykuje się dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej od czerwca. Pociągi niektórych linii pojadą z większą częstotliwością, inne wrócą na swoje stałe, dłuższe trasy.

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

W Wypędach koło Pruszkowa zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wspominamy walki, śmierć, również ogromną, bardzo żywiołową, różnorodną społeczność żydowską, która mieszkała w Warszawie przez wieki - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz" dr Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, zaznaczając, że każda rocznica obchodów powstania w getcie warszawskim jest bardzo ważna.

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

Źródło:
TVN24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw, zostawił otwartą skrzynkę elektryczną oraz niezabezpieczony dół z ostrymi krawędziami ciętego metalu.

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Królik błąkał się na jednym z osiedli na warszawskich Bielanach. Znalazł go jeden z mieszkańców, ale nie mógł zatrzymać. Zwierzaka przejął Ekopatrol stołecznej straży miejskiej. Do domu zabrała go jedna ze strażniczek miejskich. Zostanie tam na stałe, chyba że zgłosi się po niego prawowity właściciel.

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl