Zabójstwo Jaroszewiczów. Oskarżony zasłania się niepamięcią

Źródło:
PAP
Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa Jaroszewiczów
Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa Jaroszewiczów
tvn24
Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa Jaroszewiczówtvn24

W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie kontynuował odbieranie wyjaśnień od Marcina B., oskarżonego w procesie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony w 1992 roku. Oskarżony twierdzi, że nie pamięta szczegółów napadu. - Ludzka pamięć tak działa - mówił B. przed sądem.

Proces ruszył w sierpniu. Na ławie oskarżonych zasiedli także Robert S. i Dariusz S., członkowie tzw. gangu karateków, który w latach 90. dokonał kilkudziesięciu wyjątkowo brutalnych napadów rabunkowych. Sędziowie w swych pytaniach skupili się w piątek m.in. na okolicznościach dostania się do domu Jaroszewiczów przez otwarte okno łazienki znajdującej się na piętrze. Według prokuratury, oskarżeni mieli wejść do budynku po dwóch masywnych drabinach połączonych sznurem.

- Czy pamięta pan, jak związywał pan drabiny, po których dostaliście się do domu? Czy związywał je pan sam? Kto je niósł? Czy wchodziliście po drabinie wszyscy razem? Czy to pan odnosił drabinę z powrotem? – pytał sąd. Na te i wiele innych pytań oskarżony nie potrafił znaleźć odpowiedzi, argumentując, że nie pamięta takich detali.

Sąd skonfrontował piątkowe odpowiedzi Marcina B. z wyjaśnieniami składanymi przez niego w śledztwie prokuratorskim w maju 2019 r., w których oskarżony bardzo szczegółowo relacjonował przebieg włamania do domu Jaroszewiczów. Mężczyzna pytany przez sąd, dlaczego podczas rozprawy nie pamięta już tych szczegółów, odparł, że niektóre detale już zatarły mu się w pamięci z uwagi na upływ czasu. - Ludzka pamięć tak działa. To normalne funkcjonowanie pamięci człowieka – mówił B.

Warszawski sąd zestawił też w piątek wyjaśnienia oskarżonego z rozprawy z wyjaśnieniami składanymi przez niego podczas eksperymentu procesowego wiązania drabin, po których oskarżeni dostali się do domu Jaroszewiczów. Wówczas mężczyzna szczegółowo opisywał przebieg tej czynności, wskazując na wiele detali. Z kolei w piątek oskarżony nie potrafił już odpowiedzieć na pytania sądu w tej sprawie.

Sąd zwrócił też uwagę, że Marcin B. nie dostał żadnej części łupu z napadu na dom Jaroszewiczów i zapytał, jaki był sens tego napadu. - Starałem się nie myśleć o tym napadzie. Nie analizowałem tego napadu. Chciałem wyprzeć z pamięci wszystkie te zdarzenia, ze względu na jego drastyczność – wyjaśniał.

Syn zamordowanego małżeństwa Andrzej Jaroszewicz, występujący w tym procesie jako oskarżyciel posiłkowy, powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że nie wierzy w wyjaśnienia Marcina B. - Nie wiem, co to znaczy. Wygląda tak, jakby oskarżony był zaskoczony dociekliwością sądu i się gubi. Wygląda to tak, jakby ktoś uczył go tej sprawy, ale nie do końca nauczył – wskazał Jaroszewicz.

Zabójstwo Piotra i Alicji Jaroszewiczów

Trzem oskarżonym w tym procesie mężczyznom prokuratura zarzuciła napad rabunkowy na posesję Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji w warszawskim Aninie w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 r., podczas którego mieli wspólnie zamordować Piotra Jaroszewicza, zaś Robert S. miał zabić Alicję Solską-Jaroszewicz. Robertowi S. zarzucono również zabójstwo małżeństwa S. w 1991 r. w Gdyni oraz usiłowanie zabójstwa mężczyzny w Izabelinie w 1993 r. Grozi im kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Według prokuratury w dniu napadu oskarżeni przez wiele godzin obserwowali posesję ofiar. Po wejściu do domu Jaroszewiczów przez uchylone okno łazienki Robert S. obezwładnił Piotra Jaroszewicza uderzeniem w tył głowy znalezioną bronią palną. Oskarżeni przywiązali mężczyznę do fotela. Z kolei Alicja Solska-Jaroszewicz została skrępowana i położona na podłodze w łazience. Oskarżeni przeszukali dom, zabrali z niego - poza dwoma pistoletami - 5 tys. marek niemieckich, 5 złotych monet oraz damski zegarek.

Prawdopodobnie w momencie opuszczania przez sprawców domu pokrzywdzonych, już w godzinach wczesnoporannych, Piotr Jaroszewicz wyswobodził się z więzów. Napastnicy znów posadzili go w fotelu. Następnie, gdy dwaj sprawcy trzymali go za ręce, Robert S. go udusił. Po zamordowaniu Piotra Jaroszewicza Robert S. zabrał z gabinetu pokrzywdzonego jego sztucer, poszedł do łazienki, w której leżała związana Alicja Solska-Jaroszewicz i ją zastrzelił.

Autorka/Autor:dg/r

Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Ogromny korek utworzył się w porannym szczycie w Sulejówku. Kierowca auta ciężarowego uszkodził nowy tunel, służby muszą sprawdzić jego konstrukcję.

Duże utrudnienia w Sulejówku. Kierowca tira uszkodził nowy tunel, służby muszą sprawdzić konstrukcję

Duże utrudnienia w Sulejówku. Kierowca tira uszkodził nowy tunel, służby muszą sprawdzić konstrukcję

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczni policjanci zlikwidowali duży magazyn i zabezpieczyli ponad 130 kilogramów różnego rodzaju narkotyków o szacunkowej wartości ponad pięciu milionów złotych. Zatrzymano 27-latka, któremu grozi do 12 lat więzienia.

Niepozorny dom i narkotyki za ponad pięć milionów

Niepozorny dom i narkotyki za ponad pięć milionów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Popularność nowej kładki przez Wisłę wymusza szybkie zmiany w jej sąsiedztwie. Prezydent Warszawy zapowiedział, że dotkną one także Karową, która ma się stać "przedłużeniem mostu".

Dla rowerzystów pasy na wiadukcie, dla pieszych efektowne schody

Dla rowerzystów pasy na wiadukcie, dla pieszych efektowne schody

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Do trzech razy sztuka. Jak wymiar sprawiedliwości przegrywa z gangiem wołomińskim

Do trzech razy sztuka. Jak wymiar sprawiedliwości przegrywa z gangiem wołomińskim

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Motorniczy przytrzasnął w drzwiach tramwaju nogę czteroletniego Aleksandra i ruszył. Chłopiec zginął na miejscu. Zaczął sie proces w sprawie tragicznego wypadku na ulicy Jagiellońskiej.

Czterolatek nie żyje. Motorniczy przeprasza rodziców, ale do winy się nie przyznaje

Czterolatek nie żyje. Motorniczy przeprasza rodziców, ale do winy się nie przyznaje

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwóch 18-latków zauważyło podejrzanie poruszający się samochód. Sprawę zgłosili policji, a kierowcy renault uniemożliwili dalszą jazdę. Patrol, który przyjechał na miejsce, potwierdził przypuszczenia nastolatków. Jak podano, kierowca miał 2,6 promila alkoholu w organizmie.

Nastolatkowie powiedzieli pijanemu kierowcy, że ma otwarty wlew do paliwa i wyjęli kluczyki ze stacyjki

Nastolatkowie powiedzieli pijanemu kierowcy, że ma otwarty wlew do paliwa i wyjęli kluczyki ze stacyjki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest jedynym odznaczeniem, które dorosłym przyznają dzieci z całego świata. W wiosennej edycji wśród Dam Orderu Uśmiechu znalazła się Wanda Traczyk-Stawska, żołnierka AK ps. "Pączek" i psycholożka.

Wanda Traczyk-Stawska z Orderem Uśmiechu

Wanda Traczyk-Stawska z Orderem Uśmiechu

Źródło:
PAP

Rafał Trzaskowski zapowiedział złożenie projektu uchwały w sprawie podwyżki stawek za przejazdy taksówkami. To deklaracja po spotkaniu z taksówkarzami, którzy przedstawili prezydentowi swoje postulaty.

Przejazd taksówką będzie droższy? Trzaskowski zapowiedział złożenie uchwały

Przejazd taksówką będzie droższy? Trzaskowski zapowiedział złożenie uchwały

Źródło:
PAP

Nowym komendantem stołecznej policji został inspektor Dariusz Walichnowski. Wcześniej szefował policji w Gdańsku. W poniedziałek pożegnał się z tamtejszym sztandarem.

Z Gdańska do Warszawy. Dariusz Walichnowski nowym komendantem stołecznym

Z Gdańska do Warszawy. Dariusz Walichnowski nowym komendantem stołecznym

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków poinformował o oględzinach prowadzonych na terenie dawnego cmentarza gminy ewangelicko-augsburskiej przy ulicy Kamykowej na Białołęce. Są one związane z wpisem nekropolii do rejestru zabytków. Wcześniej mieszkańcy okolicy alarmowali, że trwa tam wycinka drzew.

Oględziny konserwatora zabytków na dawnym protestanckim cmentarzu

Oględziny konserwatora zabytków na dawnym protestanckim cmentarzu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Aktywiści związani z organizacją Ostatnie Pokolenie zapowiedzieli blokady mostów w Warszawie. Na moście Świętokrzyskim pięć osób położyło się na jezdni, ale zostały natychmiast ściągnięte przez policjantów i wylegitymowane.

Zwiększone siły policji w okolicach warszawskich mostów

Zwiększone siły policji w okolicach warszawskich mostów

Źródło:
tvnwarszawa.pl /PAP

Na Krakowskim Przedmieściu policja zatrzymała mężczyznę, który położył przed bramą Pałacu Prezydenckiego plecak i go podpalił. Pożar ugasili funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa.

Przed bramą Pałacu Prezydenckiego podpalił plecak

Przed bramą Pałacu Prezydenckiego podpalił plecak

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na parkingu Centrum Zdrowia Dziecka doszło do uszkodzenia kilku aut. Jak ustalił reporter tvnwarszawa.pl, sprawczyni kolizji tłumaczyła, że pomyliła pedały.

Kilka aut uszkodzonych na parkingu szpitala. "Kierująca pomyliła pedały"

Kilka aut uszkodzonych na parkingu szpitala. "Kierująca pomyliła pedały"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na obrzeżach zabytkowego Cmentarza Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich była planowana budowa bloków mieszkalnych. Poprzedni wojewódzki konserwator zabytków umorzył postępowanie w sprawie uzgodnienia decyzji o warunkach zabudowy, co dało urzędowi dzielnicy zielone światło do wydania "wuzetki". Resort kultury poinformował właśnie o unieważnieniu tamtej decyzji konserwatora.

Nie będzie bloków w parku na obrzeżach cmentarza

Nie będzie bloków w parku na obrzeżach cmentarza

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rynek cyfrowy wzbogacił się niedawno o platformę, która otwiera polskim producentom drzwi do rynku niemieckiego. Znane z doskonałego stosunku jakości do ceny polskie artykuły budowlane i wykończeniowe, takie jak ogrodzenia, bramy, schody, czy okna, cieszą się rosnącym zainteresowaniem na niemieckim rynku. Dzięki PolenDiscount.de niemieccy klienci mają teraz możliwość bezpośredniego kontaktu z polskimi producentami i otrzymywania indywidualnie dopasowanych ofert do swoich projektów. 

PolenDiscount.de - platforma wspierająca handel polsko-niemiecki

PolenDiscount.de - platforma wspierająca handel polsko-niemiecki

Kundelek z podwarszawskiego schroniska został dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Zabieg wykonano tuż po adopcji, a okaleczony czworonóg został zwrócony. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt zawiadomiła organy ścigania. W sprawie zapadł już jeden wyrok - uniewinniający oskarżonego. Apelacja okazała się skuteczna i sprawa wróciła do sądu do ponownego rozpatrzenia.

Wycięli mu nerkę i przeszczepili rasowemu psu. Sprawa Saturna wraca na wokandę

Wycięli mu nerkę i przeszczepili rasowemu psu. Sprawa Saturna wraca na wokandę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nurogęsi są gatunkiem chronionym, występującym w Warszawie niemal wyłącznie w Łazienkach Królewskich. Zaraz po wykluciu piskląt matki ruszają z małymi do Wisły. W stolicy ich wędrówka jest trudna, bo przecina ją ruchliwa Czerniakowska. Pierwsza dzielna matka wraz ze swoim stadkiem pokonała już niebezpieczną trasę. Pomogły, jak co roku, służby miejskie.

Rodzina nurogęsi pokonała bezpiecznie Czerniakowską

Rodzina nurogęsi pokonała bezpiecznie Czerniakowską

Źródło:
PAP