"Warszawa dla wszystkich". Dwóch kandydatów, jedno hasło

[object Object]
Hasło wyborcze Rafała TrzaskowskiegoTVN24
wideo 2/3

W piątek rano Rafał Trzaskowski, kandydat na prezydenta stolicy Koalicji Obywatelskiej zaprezentował swoje hasło wyborcze: "Warszawa dla wszystkich". Chwilę później Piotr Guział, jego konkurent w wyścigu o fotel w ratuszu, zarzucił mu kradzież hasła i zagroził procesem w trybie wyborczym.

W piątkowy poranek Trzaskowski spotkał się z dziennikarzami na przebudowanych bulwarach wiślanych. Głównym punktem konferencji była prezentacja hasła wyborczego.

- Ja się wychowałem na Nowym Mieście. To miejsce łączy tradycję i nowoczesność. Naszym pomysłem jest zakrycie Wisłostrady, by scalenie nowoczesności i tradycji było jeszcze bardziej wyraziste – przekonywał Trzaskowski.

Jego zdaniem Warszawa powinna być otwartym i nowoczesnym miastem, które nie dyskryminuje nikogo. – Dlatego moim, naszym hasłem będzie "Warszawa dla wszystkich" – ujawnił polityk Platformy Obywatelskiej.

"Takie same szanse"

W piątek Rafał Trzaskowski pokazał też billboard. Widać na nim kandydata na tle Starego Miasta i hasło wyborcze. Zapewnił, że jeżeli wygra, to Warszawa będzie "otwarta i niedyskryminacyjna".

Trzaskowski przypomniał, że chce poprawić komunikację w Warszawie. Zapowiedział inwestycje w dzielnicach, które mają z tym problem, jak choćby Ursynów. W ramach wyrównywania szans wspomniał o programie dla rodziny, czyli dopłatach do mieszkań i budowy domów komunalnych oraz socjalnych.

Kandydat PO i Nowoczesnej zapewnił, że jego program dotyczy każdej z dzielnic z osobna, ale też całej Warszawy. – Trzeba wyrównywać szanse, żeby Warszawa była dla wszystkich. Gdziekolwiek ktoś mieszka, powinien mieć takie same szanse – podsumował Rafał Trzaskowski.

"Ukradł moje hasło"

Szybko okazało się, że to niezbyt wyszukane hasło stało się przedmiotem sporu. Na prezentację Trzaskowskiego zareagował Piotr Guział, niezależny kandydat na prezydenta Warszawy (startował już cztery lata temu, miał trzeci rezultat, zdobył ponad 8,5 proc. głosów).

"Niestety Pan @trzaskowski_ ukradł moje hasło wyborcze! Jak widać na zrzucie z ekranu, ja to hasło opublikowałem już wczoraj o godz 14:10 na moim profilu na fb! Jeszcze wcześniej zamówiłem kampanię outdoor!" - napisał Guział na Twitterze.

Szanowni Państwo! Niestety Pan @trzaskowski_ ukradł moje hasło wyborcze! Jak widać na zrzucie z ekranu, ja to hasło opublikowałem już wczoraj o godz 14:10 na moim profilu na fb! Jeszcze wcześniej zamówiłem kampanię outdoor! „Warszawa dla wszystkich”, ale nie dla #PartiaOszustów pic.twitter.com/CwT1HSusmm— Piotr Guział (@PiotrGuzial) 31 sierpnia 2018

"Guział zagłosuje na mnie"

O zarzuty Guziała kandydat Koalicji Obywatelskiej został zapytany podczas jego popołudniowej konferencji prasowej. - Cieszę się, że ta filozofia, którą ja prezentuję już od wielu miesięcy - filozofia, która polega na inwestycjach w ludzi, na tym, żeby walczyć z dyskryminacją, na tym, żeby Warszawa autentycznie była dla wszystkich, jest podzielana przez innych kontrkandydatów - odpowiedział poseł Platformy.

- Rozumiem, że to jest w pewnym sensie zapowiedź tego, że pan Guział zagłosuje na mnie. A mówiąc zupełnie poważnie - zostało wydane oświadczenie sztabu w tej sprawie. Każdy, kto choć trochę zna się na kampanii, wie, że hasła przygotowuje się tygodniami, zwłaszcza do druku, bo przecież zaraz te billboardy będą wisieć na warszawskich ulicach - dodał.

Pytany, czy jego słowa oznaczają, że nie zmieni swego hasła, Trzaskowski, odparł: "a dlaczego mam zmieniać hasło?". - Od wielu, wielu miesięcy prezentujemy pewna filozofię, która właśnie najlepiej podsumowana jest tym hasłem. Nie śledzę tego, co robią wszyscy kontrkandydaci - przyznał.

Z kolei Jarosław Szostakowski, szef sztabu wyborczego Trzaskowskiego ocenił, że "próby podważania wiarygodności hasła 'Warszawa dla wszystkich' są wyłącznie polityczną akcją wymierzoną w Trzaskowskiego". Zaznaczył też, że kampania outdoroowa została zlecona do realizacji kilka dni temu, a same bilboardy pojawią się przestrzeni miejskiej w ciągu najbliższych godzin.

Trzaskowskiego bronili też politycy Platformy. Poseł Marcin Kierwiński przekonywał, że kampania została zlecona kilka dni temu, więc nie może być mowy o plagiacie.

Guział szykuje pozew

Warto dodać, że w czwartek były burmistrz Ursynowa wysłał do mediów zapowiedź briefingu na temat swojego hasła wyborczego. Spotkanie zaplanowano na placu Zbawiciela, na godzinę 12.

Na konferencji odniósł się między innymi do kontrowersji wokół słów "Warszawa dla wszystkich". - Moje hasło wyborcze będzie wzmocnione także kampanią Rafała Trzaskowskiego, chyba że to hasło zmieni. Mam nadzieję, że zmieni, bo niewątpliwie to będzie pierwszy proces w trybie wyborczym - powiedział Guział.

Zapowiedział, że jeszcze w piątek spotka się w tej sprawie z prawnikami. - Nie ma zgody na kradzież dorobku intelektualnego. Rafał Trzaskowski stawia się ponad własnością - stwierdził Guział.

Guział o haśle

Guział mówił też, czym dla niego jest to konkretne hasło wyborcze.

- Warszawa dla wszystkich to jest Warszawa dla tych, o których pamiętamy co roku 1 sierpnia - dla powstańców, dla mieszkańców, dla osób starszych, dla tych, którzy stoją w kolejkach do żłobków i przedszkoli i nie mogą się doczekać. Wciąż ta kolejka jest, pomimo 12 lat rządów Platformy, to jest kilka tysięcy brakujących miejsc - wyliczał.

Mówił też, że to miasto dla przyjezdnych. – Myślę, że ich w Warszawie jest nawet więcej niż warszawiaków od kilku pokoleń – mówił Guział.

Zapewnił, że szanuje dorobek ludzi, którzy do stolicy przyjeżdżają. Wymienił też tych, którzy chodzą w marszach niepodległości. - Nie dla tych, którzy skandują faszystowskie hasła – zaznaczył Guział. Przekonywał również, że jest otwarty na środowiska LGBT.

[object Object]
Piotr Guział o sprawie hasłaTVN24
wideo 2/2

Główne zdjęcie: Bartłomiej Zborowski/PAP; Twitter

ran/b/mś

Pozostałe wiadomości

Sporo zmian szykuje się dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej od czerwca. Pociągi niektórych linii pojadą z większą częstotliwością, inne wrócą na swoje stałe, dłuższe trasy.

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

W Wypędach koło Pruszkowa zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wspominamy walki, śmierć, również ogromną, bardzo żywiołową, różnorodną społeczność żydowską, która mieszkała w Warszawie przez wieki - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz" dr Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, zaznaczając, że każda rocznica obchodów powstania w getcie warszawskim jest bardzo ważna.

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

Źródło:
TVN24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw, zostawił otwartą skrzynkę elektryczną oraz niezabezpieczony dół z ostrymi krawędziami ciętego metalu.

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Królik błąkał się na jednym z osiedli na warszawskich Bielanach. Znalazł go jeden z mieszkańców, ale nie mógł zatrzymać. Zwierzaka przejął Ekopatrol stołecznej straży miejskiej. Do domu zabrała go jedna ze strażniczek miejskich. Zostanie tam na stałe, chyba że zgłosi się po niego prawowity właściciel.

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl