Ursynów chce pomóc odbudować skatepark. Spółdzielnia mówi "nie"

Deskorolkowcy chcą odbudować skateparkMateusz Matczak

Środowisko deskorolkowców nadal walczy o zniszczony w ubiegłym tygodniu skatepark za Kopą Cwila na Ursynowie. – Zbieramy podpisy pod petycją i chcemy odbudować naszą miejscówką własnymi siłami – zapowiadają.

Skatepark "na kortach" zniszczono kilka dni temu. Choć wyglądał na prowizoryczny, spełniał potrzeby skaterów. Ciężki sprzęt wjechał jednak na teren kortów i to za pozwoleniem urzędników. - Decyzję o zburzeniu podjął mój zastępca. Zrobił to, mimo że prosiłem, by nie podejmował decyzji bez konsultacji ze środowiskiem deskorolkarzy. Zignorował moje polecenie - twierdził burmistrz dzielnicy Piotr Guział.

W piątek wieczorem doszło do spotkania około setki deskorolkowcy z burmistrzem. Udało się podpisać list intencyjny w sprawie odbudowy miejscówki.

Przeszkadzają deski czy alkohol?

Deskorolkowcy chcą odbudować przeszkody sami, ale narzekają na brak dialogu ze strony spółdzielni „Techniczna”. Jej mieszkańcy nie chcieli sąsiedztwa skateparku. Według amatorów deskorolki, teren jest miejscem publicznym i nie należy do spółdzielni. – W poniedziałek mieliśmy spotkać się z prezesem, jednak jego zdaniem nasze środowisko nie jest partnerem do rozmów – dodaje z żalem Matczak.

Na piątkowym spotkaniu pojawiła się za to jedna z mieszkanek „Technicznej”, która przyznała, że to nie deskorolkowcy są źródłem hałasów, ale osoby, które po zmroku spożywają tam alkohol.

Burmistrz Guział podjął się roli mediatora w tym konflikcie. - Celem będzie wypracowanie kompromisu w sprawie zasad użytkowania tego miejsca przez deskorolkowców – informuje Bartosz Dominiak, rzecznik Ursynowa. W poniedziałek deskrolkowcy przekażą na ręce burmistrza petycję z podpisami, natomiast Guział ma ją przedstawić prezesowi spółdzielni, wraz z zaproszeniem na spotkanie.

– Burmistrz zapowiedział, że jeśli spółdzielnia nie wydeleguje swojego przedstawiciela, uzna to za milczącą zgodę na odbudowę miejscówki – mówi Matczak i dodaje: - My chcemy rozmawiać z mieszkańcami, możemy jeździć tam na desce tylko od godziny 12 do zmroku.

Jako przykład rozwiązania deskorolkowcy wskazują porozumienie, które udało się wypracować między skejtami, a mieszkańcami placu Grzybowskiego.

Odbudują sami

A co, jeśli nie uda się dojść do porozumienia? Guział zadeklarował, że deskorolkowcy dostaną teren, na którym będą mogli sami zbudować sobie przeszkody do jazdy. - Wstępnie wskazane miejsca to okolica wiaduktu Dolinki Służewieckiej, teren pomiędzy ul. Puszczyka a Wiolinową na tzw. Olkówku, okolica górki Kazurki lub okolica górki przy ul. Rosoła – wylicza Dominiak.

Deskorolkowcy nie chcą też wcale budowy nowego skateparku. – Zależy nam na formule "zrób to sam". Jeśli będziemy mieli odpowiednie materiały, sami odbudujemy miejscówkę – tłumacz Matczak.

Środki mogliby pozyskać w ramach inicjatywy lokalnej. W liście intencyjnym Guział zadeklarował "wsparcie organizacyjne oraz finansowe". – Na odbudowę potrzebowalibyśmy około 13 tysięcy złotych – wylicza Matczak.

Na pocieszenie po całej sytuacji burmistrz Ursynowa zgodził się, by od przyszłego tygodnia deskorolkowcy mogli korzystać z trzech ławek w al. KEN, przy urzędzie dzielnicy. – Wystarczy zdjąć z nich drewniane elementy, które i tak są demontowane na zimę. Oczywiście będziemy mogli tam jeździć poza godzinami pracy urzędu i w weekendy – wyjaśnia Matczak.

Buldożery zburzyły skatepark

Po tym, jak przeszkody zostały zniszczone, Guział tłumaczył, że decyzja zapadła gdy on przebywał na zwolnieniu lekarskim po niefortunnym skoku na spadochronie. Zapowiedział, że nie wyciągnie żadnych konsekwencji wobec zastępcy.

Piotr Machaj, wspomniany zastępca, tłumaczył w rozmowie z tvnwarszawa.pl, że zaniedbał sprawę konsultacji. - W sierpniu pojawiłem się trzy razy w skateparku, ale nie zastałem tam nikogo, z kim mógłbym porozmawiać - tłumaczył Machaj. - Zapomniałem, że miałem do nich numery telefonów. To był mój błąd – przyznawał wiceburmistrz.

jb/r

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Matczak

Pozostałe wiadomości

Sporo zmian szykuje się dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej od czerwca. Pociągi niektórych linii pojadą z większą częstotliwością, inne wrócą na swoje stałe, dłuższe trasy.

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

W Wypędach koło Pruszkowa zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wspominamy walki, śmierć, również ogromną, bardzo żywiołową, różnorodną społeczność żydowską, która mieszkała w Warszawie przez wieki - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz" dr Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, zaznaczając, że każda rocznica obchodów powstania w getcie warszawskim jest bardzo ważna.

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

Źródło:
TVN24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw, zostawił otwartą skrzynkę elektryczną oraz niezabezpieczony dół z ostrymi krawędziami ciętego metalu.

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Królik błąkał się na jednym z osiedli na warszawskich Bielanach. Znalazł go jeden z mieszkańców, ale nie mógł zatrzymać. Zwierzaka przejął Ekopatrol stołecznej straży miejskiej. Do domu zabrała go jedna ze strażniczek miejskich. Zostanie tam na stałe, chyba że zgłosi się po niego prawowity właściciel.

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl