- To będą bardzo trudne wybory niezależnie od tego, jakiego kandydata Prawo i Sprawiedliwość wybierze - powiedział Rafał Trzaskowski, kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta stolicy. Odniósł się też do decyzji marszałka Senatu, który poinformował, że rezygnuje się z ubiegania o start w wyborach na prezydenta Warszawy.
Polityk PO mówił, że to jest dylemat Prawa i Sprawiedliwości. - To nie jest mój problem, ja będę szanował każdego kontrkandydata. Wszystkich traktuję poważnie. Ja się zajmuję rozmową z warszawiakami i prowadzeniem swojej kampanii - powiedział Trzaskowski.
Skomentował ostatnie wystąpienia Patryka Jakiego w związku z ustawą o IPN.
Przypomnijmy, że Jaki może być kandydatem na prezydenta Warszawy, z obecnego obozu władzy.
- Rozumiem, że po występach legislacyjnych Partyk Jaki i jego pozycja osłabła w samym PiS. Również w Warszawie mniej osób chciałoby głosować na kogoś, kto zgłasza tak awanturnicze pomysły. Do tego sama wiarygodność Jakiego, po tym jak opowiadał o reprywatyzacji, a teraz jego koledzy schowali ustawę reprywatyzacyjną do szuflady - podsumował Trzaskowski.
Poprosiliśmy o doprecyzowanie tych słów:
- Mówiłem o ustawie o IPN, której jest twórcą, która wywołała burzę na całym świecie i rozmowę o polskiej współodpowiedzialności i największe cytowania "polskich obozów koncentracyjnych" - uściślił w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Kontrkandydaci
O rezygnacji Karczewskiego ze startu w wyborach pisaliśmy na tvnwarszawa.pl. Po wycofaniu się marszałka Senatu w grze pozostają więc dwa nazwiska: Patryka Jakiego - wiceministra sprawiedliwości i szefa komisji weryfikacyjnej od spraw warszawskiej reprywatyzacji oraz Michała Dworczyka - szefa kancelarii premiera.
O ewentualny start tego drugiego we wtorkowym "Jeden na jeden" pytany był Patryk Jaki. - To byłby dobry kandydat. Ma wiele zalet. Na pewno, jeśli będzie kandydatem prawicy, to będzie mógł liczyć na moje wsparcie - zapewnił wiceminister.
md/