Strażnik "załatwiał" mandat w kuchni

fot. TVN24
fot. TVN24 | OBWE

Kierowca jechał za szybko, więc otrzymał mandat i punkty karne. Wydawałoby się, że to historia jakich wiele. Jednak jej ciąg dalszy odbiega od standardów. Strażnik miejski zaproponował kierowcy spotkanie w cztery oczy - w kuchni w siedzibie straży miejskiej w Warszawie. Strażnik wziął pieniądze do ręki, zapewniając przy tym mężczyznę, że kara w postaci punktów karnych zostanie anulowana. Taką historię pokazali dziennikarze Prosto z Polski z TVN24.

- Przed pracą pan podjedzie do mnie. Pan przyjedzie i zadzwoni pod ten numer do mnie, to ja zejdę - powiedział strażnik miejski.

- Normalnie rozumiem, że ja przychodzę, pan wypisuje mi mandat i tyle - odpowiada mężczyzna.

- No możemy załatwić to inaczej. Ja panu zrobię tak, że pan zapłaci mandat gotówkowy na miejscu i nie będzie pan miał punktów, tylko po prostu ta grzywna. Zrobię to w inny sposób i to od razu będzie załatwione - wyjaśnia funkcjonariusz.

Podczas tej zarejestrowanej wieczorem telefonicznej rozmowy, strażnik miejski z kierowcą ukaranym 400 złotowym mandatem i 10 punktami karnymi, umówili się na spotkanie.

"Nic do pana nie przyjdzie"

Mężczyzna stawił się w ogólnomiejskim oddziale straży miejskiej w Warszawie. Ujmując dokładnie - w kuchni.

- No dobra, nie wiem czy pan chce rozliczyć na miejscu, w sensie gotówka 300 złotych i ja podpisuję, że rozliczono, czy pan chce, że tak powiem iść do sadu i walczyć o swoje - pytał kierowcę strażnik.

- Nie, na miejscu, od razu - odpowiedział mężczyzna. - A pan mi coś wypisze? Bo jak do domu będzie mi przychodziło? - dopytywał dalej.

- Nie, nie będzie nic przychodziło. Zaraz wpiszę w systemie, że jest pan rozliczony jako gotówkowy na miejscu i już nic na pewno do pana nie przyjdzie - zapewnił funkcjonariusz.

"Przyjęcie korzyści majątkowej"

Nagranie z siedziby warszawskiej straży miejskiej dziennikarz Prosto z Polski pokazał Grażynie Kopińskiej z Fundacji Batorego, która od lat zajmuje się zwalczaniem korupcji.

- Do tego typu propozycji korupcyjnych dochodzi - to wiemy. Tylko, że zazwyczaj to jest tak, że aktywną stroną jest ten, kto ma zapłacić mandat i to on raczej stara się załatwić wszystko w sposób w sposób nieformalny, czyli po prostu dać łapówkę. (...) Sprawa jest ewidentna - jest to po prostu przyjęcie korzyści majątkowej - mówi Kopińska.

Nagrana rozmowa budzi też wątpliwości u prawników. - Pewne zdania, które tutaj padają, pewne zachowania pewnych osób raczej wskazują, że możemy mieć do czynienia z funkcjonariuszem publicznym, jakim jest strażnik miejski, który przyjmuje korzyść majątkową - ocenia adwokat Marta Kuchno.

"Mandatu gotówkowego" dostać nie mógł

W żadnej z rozmów nie pada słowo łapówka - mowa jest tylko o "mandacie gotówkowym", ale takie mandaty - jak podkreśla policja - można wystawiać tylko w konkretnych przypadkach.

- Kodeks wykroczeń przewiduje nałożenie takiego mandatu dla obcokrajowca. Jest jeszcze przewidziany dla Polaka, który nie posiada stałego miejsca zamieszkania na terenie kraju - wyjaśnia Robert Urbaniak z Komendy Stołecznej Policji w Warszawie.

Kierowca, któremu strażnik miejski przyznał mandat gotówkowy, nie spełnia tych wymagań - posiada stały adres zameldowania i nie jest cudzoziemcem.

Monika Niźniak, rzecznik warszawskiej straży miejskiej podkreśla ponadto, że strażnik miejski nie może anulować punktów, które zostały wcześniej nałożone. - Nie ma takiej możliwości. Ja nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. (...) Jest to sytuacją naganną i nie zostanie bez echa w straży miejskiej, bo nikt nie pozwoli na takie sytuacje, jeżeli mówi o faktach, które się potwierdzą - oświadcza.

ZOBACZ CAŁY REPORTAŻ NA TVN24.PL

ns/tvn24//par

Źródło zdjęcia głównego:  | OBWE

Pozostałe wiadomości

W miejscowości Polaki koło Siedlec kierowca białoruskiego autobusu stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do przydrożnego rowu. Pięć osób zostało zabranych do szpitala. Są utrudnienia w ruchu.

Autokar wpadł do rowu, kilka osób rannych. "Centymetry dzieliły drzewo od miejsca kierowcy"

Autokar wpadł do rowu, kilka osób rannych. "Centymetry dzieliły drzewo od miejsca kierowcy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Koniec procesu w sprawie głośnego zabójstwa na Nowym Świecie. "Pozostaje się złapać za głowę"

Koniec procesu w sprawie głośnego zabójstwa na Nowym Świecie. "Pozostaje się złapać za głowę"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W jednym ze sklepów na warszawskim Bemowie doszło do awantury. 34-letni mężczyzna groził sprzedawcy, że go zabije, ponieważ ten miał mu sprzedać nieświeże jedzenie. Agresywny klient zdemolował sklep. Został zatrzymany i objęty policyjnym dozorem.

Groził sprzedawcy śmiercią i zdemolował sklep, bo "jedzenie było nieświeże"

Groził sprzedawcy śmiercią i zdemolował sklep, bo "jedzenie było nieświeże"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

32-latka była poszukiwana do odbycia kary więzienia. W domu, gdzie miała przebywać, zatrzymano jej 23-letniego brata podejrzanego o posiadanie znacznych ilości narkotyków. Mężczyzna został aresztowany.

Siostra była poszukiwana, do aresztu trafił brat

Siostra była poszukiwana, do aresztu trafił brat

Źródło:
tvnwarszawa.pl

O ponad 50 milionów złotych przekroczyła zakładany budżet najtańsza oferta na budowę nowego gmachu Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego. Uczelnia musi znaleźć dodatkowe środki albo powtórzyć przetarg.

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od piątku w Świątyni Opatrzności Bożej w warszawskim Wilanowie będzie można oglądać "Wiejskie chaty pośród drzew". Pod tą nazwa kryje się jedyny obraz Vincenta van Gogha znajdujący się w polskich zasobach. Jego autentyczność potwierdzili m.in. eksperci Muzeum van Gogha w Amsterdamie.

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Źródło:
PAP

Na budowie bemowskiego odcinka drugiej linii metra dokonano archeologicznego odkrycia. Odnaleziono fragmenty wiejskiej chałupy z czasów Jagiellonów, ceramikę kuchenną i ekskluzwną czy kości zwierzęce. Znaleziska to ślady podwarszawskich osad, które funkcjonowały tu w XV wieku.

Na budowie metra odnaleźli pozostałości średniowiecznej chałupy

Na budowie metra odnaleźli pozostałości średniowiecznej chałupy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prawie dwa promile alkoholu miał kierowca samochodu, który dachował na trasie S17 w miejscowości Żabianka koło Garwolina (Mazowieckie). W wyniku wypadku ranny został pasażer auta. Kierującemu grożą trzy lata więzienia.

Wjechał w barierki, potem dachował. Policja: kierowca miał 1,8 promila

Wjechał w barierki, potem dachował. Policja: kierowca miał 1,8 promila

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oświadczyła, że anulowanie kandydatury profesor Agnieszki Cudnoch-Jędrzejewskiej na rektora "jest przedwczesne". W piątek, kilka dni przed wyborami, rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong nałożył na swoją kontrkandydatkę karę dyscyplinarną, która - w jego ocenie - uniemożliwiała jej start w wyborach. W sprawę zaangażowało się Ministerstwo Zdrowia.

Zaostrza się spór na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Komisja broni kontrkandydatki rektora

Zaostrza się spór na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Komisja broni kontrkandydatki rektora

Źródło:
PAP

Nowe zapisy w regulaminie parkingów Parkuj i Jedź zaczną obowiązywać w niedzielę, 28 kwietnia. Kierowcy będą mogli pozostawić samochody przez cały weekend, również w nocy. Zmienią się stawki za parkowanie bez biletu komunikacji miejskiej. Wiele zmian dotyczy także posiadaczy samochodów elektrycznych i hybrydowych.

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Źródło:
PAP

Bulwary od Wybrzeża Kościuszkowskiego po Gdańskie są zabytkiem. Nie przejęło się tym trzech młodych mężczyzn, którzy postanowili pokryć sprayem aż dziewięć metrów muru. Na widok strażników miejskich zaczęli uciekać.

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Akademia Pedagogiki Specjalnej, która dzierżawi domki na Osiedlu Przyjaźń, nakazała studentom opuścić akademiki do 9 maja, czyli jeszcze w trakcje trwania semestru letniego. W sprawie interweniowali stołeczna radna i ratusz. Urzędnicy zapewnili, że studenci mogą podpisać trzymiesięczną umowę z miastem. To uratuje ich przed wyprowadzką tuż przed sesją egzaminacyjną.

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do 87-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Przekonywał, że jej pieniądze są zagrożone, a on ma je ochronić. Zmanipulowana podczas rozmowy 87-latka z Bielan, przekazała oszustom oszczędności swojego życia. Straciła 160 tysięcy złotych.

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nietrzeźwy kierowca wybrał się w niedzielę nad ranem na zakupy. Jazdę po Ciechanowie szybko zakończył na hydrancie, z którego po uderzeniu auta "woda lała się strumieniami". 21-latek zdarzenie zgłosił jednak uczciwie policji. Badanie wykazało, że miał 1,5 promila.

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Źródło:
tvnwarszwa.pl

Miejscy ogrodnicy razem z mieszkańcami posadzili w Warszawie pierwszy mikrolas, wykorzystując metodę japońskiego botanika. Zieleniec powstał u podnóża Kopca Powstania Warszawskiego.

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Warszawscy strażnicy miejscy z patrolu rzecznego pomogli 60-latkowi, który próbował postawić żagiel na kajaku. Niestety wpadł do wody i miał problem, by wrócić do kajaku.

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka minut utrudnień dla pasażerów i strachu o życie małego psa, który wyswobodził się z obroży i wpadł na tory metra na stacji Kondratowicza. Zdarzenie skończyło się szczęśliwie, ale Metro Warszawskie apeluje do opiekunów czworonogów o prawidłowe i odpowiedzialne przewożenie pupili.

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl