Sprawa fizjoterapeuty ze znanej kliniki już w sądzie. Sześć zarzutów

Mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący pedofilii (zdjęcie ilustracyjne)Shutterstock

Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie Artura W., byłego współpracownika kliniki Budzik. Mężczyzna został oskarżony o popełnienie sześciu przestępstw: pedofilii, wykorzystania bezradności pacjentek oraz utrwalania i posiadania dziecięcej pornografii.

Jak informuje Marcin Saduś, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, akt oskarżenia został skierowany do sądu w środę 27 grudnia przez śledczych z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Praga Południe.

Sprawa była nietypowa, bo dotyczyła przestępstw popełnionych na kobietach i dziewczynkach, które pozostawały w stanie śpiączki.

Sześć zarzutów i cztery pokrzywdzone pacjentki

"W toku śledztwa przedstawiono 53-letniemu fizjoterapeucie, zatrudnionemu w klinice działającej przy jednym z warszawskich szpitali, sześć zarzutów związanych z utrwalaniem treści pornograficznych z udziałem małoletnich oraz posiadanie takich treści" - czytamy w komunikacie rzecznika.

Pozostałe zarzuty to: wykorzystywanie bezradności pacjentek i doprowadzenie ich do poddania się czynnościom seksualnym, a także doprowadzenie osób małoletnich (czyli poniżej 15. roku życia) do poddania się takim czynnościom. Zarzucane czyny - według prokuratury - miały miejsce w latach 2014 - 2017. Podczas swoich czynności śledczy ustalili cztery pokrzywdzone pacjentki.

"W toku postępowania przygotowawczego wykonano ponadprzeciętną ilość czynności procesowych. Przesłuchano około 70 świadków, uzyskano szereg opinii, w tym z zakresu informatyki, antropologii, prowadzenia terapii czaszkowo-krzyżowej, a także kompleksową opinię sądowo-seksuologiczno-psychiatryczno-psychologiczną dotyczącą oskarżonego" - wylicza prokurator Saduś.

Zeznania wybudzonej

W sprawie ustalono cztery pokrzywdzone kobiety. Jedna w chwili popełnienia czynu nie miała ukończonych 15 lat (stąd zarzut pedofilii). Pozostałe były starsze. Ale pokrzywdzonych jest więcej, bo według prokuratury na filmach pornograficznych, które miał utrwalać Artur W., są osoby, których tożsamości nie udało się ustalić. Nie ma za to żadnych wątpliwości, że na nagraniach są dzieci. Potwierdził to biegły antropolog.

Jedną z osób przesłuchanych w śledztwie jest pokrzywdzona, która w czasie przestępstwa pozostawała w śpiączce, ale udało się ją wybudzić. Złożyła zeznania, którym przysłuchiwał się psycholog. Ocenił, że choć kobieta ma luki w pamięci, to jej zeznania są wiarygodne. Prokuratura oceniła je jako bardzo istotne dla sprawy.

"Nie przyznaje się do winy"

Artur W. od maja przebywa w areszcie. Według śledczych, za wszystkie czyny grozi mu nawet 25 lat pozbawienia wolności. 53-latek jednak nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

O sprawie Artura W. pisaliśmy na tvnwarszawa.pl w czerwcu, po postawieniu mu zarzutów. Śledztwo w tej sprawie zaczęło się od zgłoszenia ojca kilkunastoletniej, nieletniej, pacjentki Budzika. Jego zastrzeżenia miała wzbudzić reakcja dziewczynki na kontakt z jednym z fizjoterapeutów, który zajmował się nią na terenie kliniki. - To była reakcja fizjologiczna na stres - powiedział nam ówczesny rzecznik prokuratury Łukasz Łapczyński.

O podejrzanym zachowaniu dziecka ojciec powiadomił lekarzy i policję. W efekcie, na polecenie prokuratury, 18 maja zatrzymano Artura W. Mężczyzna prowadził własną działalność gospodarczą, a z Budzikiem współpracował na podstawie umowy cywilnoprawnej.

Przedstawiciele kliniki tłumaczyli, że kiedy dowiedzieli się o możliwości popełnienia przestępstwa natychmiast zawiadomili prokuraturę, a fizjoterapeutę zwolnili. Zapewnili też, że pacjentom i ich rodzinom udzielono pomocy psychologicznej.

Zobacz też inne zatrzymania przez policję związane z pedofilią:

[object Object]
Policja w Hiszpanii rozbiła międzynarodową siatkę pedofilskąPolicia National
wideo 2/3

kw/pm

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

O ponad 50 milionów złotych przekroczyła zakładany budżet najtańsza oferta na budowę nowego gmachu Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego. Uczelnia musi znaleźć dodatkowe środki albo powtórzyć przetarg.

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od piątku w Świątyni Opatrzności Bożej w warszawskim Wilanowie będzie można oglądać "Wiejskie chaty pośród drzew". Pod tą nazwa kryje się jedyny obraz Vincenta van Gogha znajdujący się w polskich zasobach. Jego autentyczność potwierdzili m.in. eksperci Muzeum van Gogha w Amsterdamie.

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Źródło:
PAP

Na budowie bemowskiego odcinka drugiej linii metra dokonano archeologicznego odkrycia. Odnaleziono fragmenty wiejskiej chałupy z czasów Jagiellonów, ceramikę kuchenną i ekskluzwną czy kości zwierzęce. Znaleziska to ślady podwarszawskich osad, które funkcjonowały tu w XV wieku.

Na budowie metra odnaleźli pozostałości średniowiecznej chałupy

Na budowie metra odnaleźli pozostałości średniowiecznej chałupy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prawie dwa promile alkoholu miał kierowca samochodu, który dachował na trasie S17 w miejscowości Żabianka koło Garwolina (Mazowieckie). W wyniku wypadku ranny został pasażer auta. Kierującemu grożą trzy lata więzienia.

Wjechał w barierki, potem dachował. Policja: kierowca miał 1,8 promila

Wjechał w barierki, potem dachował. Policja: kierowca miał 1,8 promila

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oświadczyła, że anulowanie kandydatury profesor Agnieszki Cudnoch-Jędrzejewskiej na rektora "jest przedwczesne". W piątek, kilka dni przed wyborami, rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong nałożył na swoją kontrkandydatkę karę dyscyplinarną, która - w jego ocenie - uniemożliwiała jej start w wyborach. W sprawę zaangażowało się Ministerstwo Zdrowia.

Zaostrza się spór na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Komisja broni kontrkandydatki rektora

Zaostrza się spór na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Komisja broni kontrkandydatki rektora

Źródło:
PAP

Nowe zapisy w regulaminie parkingów Parkuj i Jedź zaczną obowiązywać w niedzielę, 28 kwietnia. Kierowcy będą mogli pozostawić samochody przez cały weekend, również w nocy. Zmienią się stawki za parkowanie bez biletu komunikacji miejskiej. Wiele zmian dotyczy także posiadaczy samochodów elektrycznych i hybrydowych.

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Źródło:
PAP

Bulwary od Wybrzeża Kościuszkowskiego po Gdańskie są zabytkiem. Nie przejęło się tym trzech młodych mężczyzn, którzy postanowili pokryć sprayem aż dziewięć metrów muru. Na widok strażników miejskich zaczęli uciekać.

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Akademia Pedagogiki Specjalnej, która dzierżawi domki na Osiedlu Przyjaźń, nakazała studentom opuścić akademiki do 9 maja, czyli jeszcze w trakcje trwania semestru letniego. W sprawie interweniowali stołeczna radna i ratusz. Urzędnicy zapewnili, że studenci mogą podpisać trzymiesięczną umowę z miastem. To uratuje ich przed wyprowadzką tuż przed sesją egzaminacyjną.

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do 87-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Przekonywał, że jej pieniądze są zagrożone, a on ma je ochronić. Zmanipulowana podczas rozmowy 87-latka z Bielan, przekazała oszustom oszczędności swojego życia. Straciła 160 tysięcy złotych.

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nietrzeźwy kierowca wybrał się w niedzielę nad ranem na zakupy. Jazdę po Ciechanowie szybko zakończył na hydrancie, z którego po uderzeniu auta "woda lała się strumieniami". 21-latek zdarzenie zgłosił jednak uczciwie policji. Badanie wykazało, że miał 1,5 promila.

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Źródło:
tvnwarszwa.pl

Na trasie S2, za węzłem Lotnisko, w porannym szczycie zderzyły się trzy samochody osobowe. Reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz ustalił, że w kolizji nikt nie ucierpiał. Były jednak spore utrudnienia.

Zderzenie trzech aut na trasie S2, kierowcy utknęli w korku

Zderzenie trzech aut na trasie S2, kierowcy utknęli w korku

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miejscy ogrodnicy razem z mieszkańcami posadzili w Warszawie pierwszy mikrolas, wykorzystując metodę japońskiego botanika. Zieleniec powstał u podnóża Kopca Powstania Warszawskiego.

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna zatrzymali 23-latka, który uszkodził przypadkowe auto. Podczas przesłuchania mężczyzna tłumaczył, że "ze złości". Grozi mu pięć lat więzienia.

"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Warszawscy strażnicy miejscy z patrolu rzecznego pomogli 60-latkowi, który próbował postawić żagiel na kajaku. Niestety wpadł do wody i miał problem, by wrócić do kajaku.

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka minut utrudnień dla pasażerów i strachu o życie małego psa, który wyswobodził się z obroży i wpadł na tory metra na stacji Kondratowicza. Zdarzenie skończyło się szczęśliwie, ale Metro Warszawskie apeluje do opiekunów czworonogów o prawidłowe i odpowiedzialne przewożenie pupili.

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Straż miejska wezwała policję do handlarza truskawkami, który wystawił nielegalnie swoje stoisko na placu Defilad. Mężczyzna zagroził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle". Został zatrzymany.

Groził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Groził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Źródło:
tvnwarszawa.pl